Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2018

debile*

"Biesy" Korczakowskiej w teatrze Studio są jednym z najgłupszych spektakli jakie w życiu widziałem. A konkurencja przecież nie próżnuje... Całe zło tego przedstawienia wzięło się z bezmyślnego przekładania wieloznacznej literatury na współczesność rozumianą jako zewnętrzne gadżety, bez wnikania w uniwersalność sensów. Od języka, którym raczej opowiada się (gada) Dostojewskiego, a nie czyta, rozumie i szuka adekwatnej formy, przez biednie i brzydko zapośredniczoną u Warlikowskiego dekorację, do grania, że dziś wieczór nie gramy postaci i fabuły (maszyniści dogadujący, pani sprzątająca na scenie), czyli aktorstwo zdystansowane, "odruchowe", a nie iluzyjne i "reprezentujące" - a fe...  Tutaj aktorzy wystawiają się na pokaz zamiast zgłębiać psychologię postaci, co prowadzi do specyficznego konkursu piękności i półprywatnych gestów, które dobrze znamy . To zarozumiałe i zmierza do maniery i redukcji umiejętności. Zatem, post-dramatyzm, czyli złamanie wszelk

The Killing of a Sacred Deer

Jeżeli w dzisiejszym kinie powstają takie filmy, to ja przepraszam, wypisuję się z nędzy bieżącego teatru. Mimo, że akcja dzieje się współcześnie w Ameryce – jesteśmy w samym środku rozwijającej się tragedii antycznej. Nie jestem pewien, co znaczy tu tytułowy „jeleń”? Czyżby: „…idący skacząc po górach”, ale to tradycja chrześcijańska z upostaciowieniem Chrystusa – prędzej grecki Akteon… W każdym razie szesnastoletni chłopak, któremu bohater filmu, znany chirurg, na skutek „błędu w sztuce”, lub raczej picia alkoholu przed operacją, wyprawia rodzonego ojca na drugą stronę. Tamten przychodzi jutro… Właśnie, by przypomnieć o przeszłości i sugerować odkupienie. Chciałoby się napisać, że potem mamy tragedię zemsty, wszak reżyser jest Grekiem, ale to nie jest takie proste. Rzecz jest o s u m i e n i u . Związek dorosłego mężczyzny z dorastającym chłopakiem przypomina relację ojcowską do momentu „rozpoznania” i rzucenia klątwy na dom (Atrydów) arystokratów w medycynie. Fatum do

AVENTURAS CON MARKOS MIKOS

25 GRUDNIA 2017   Romance en Cracovia  Wszystkich on Ma-Mi na te kluski swoje o Starym przechodzone, wstydliwie na oleju zmyśleń jego pichcone i wstydów, kompleksów kiepskich, ciemnych i ciężkich, że i lepi do ust słowa o tym nie brać, on wziął nabrał i ponaciągał… Nas. Wszystkich – od Antoniego, przez Wandę, Macieja i mnie na tego skądś swojego nabrał, czyli, gdy oni tak naprawdę jemu go nadali, to on wszystkim i im ogłosił: dali go, tu macie go, bo bywały, nie to co te tu krupczatki i krupy z gildii w gildii. W mów, rozmów i umów odmęcie każden sobie myślał, że może jakoś rozejdzie się po kościach to wykopsanie owego zagranicznego i co innego w konkurencji a w rezultacie znowuż inszego i z dużo zapowiadanej chmury mały deszcz, więc z wyborem na tę posadkę po znajomości ciężko będzie, bo tamten umiał robić, ale nie jego będzie, tylko nie wiadomo co / kto, co robić?   Ale coś niedobrze, i coś niedobrze, chyba, oj, dobrze to nie zmieniono za dobrze.  Bóg raczy

ZAGADAKA MARKA_MIKOSA.FRAKCJA.PIS

Wybór Marka Mikosa w NST był podyktowany polityką, a nie względami merytorycznymi! Prawdopodobnie miał zaspokajać frakcję radykalną  Sakiewicza (Macierewicza!?), Morawiec, Zwinogrodzkiej (?) – zakotwiczonych w Gazecie Polskiej…   Przemawiają za tym następujące bezsporne fakty: 1)  wulgarna i brutalna („BYŁEŚ PIJANY, CO WIEM Z KOMISJI”, „JESTEŚ SKOŃCZONY”…: „wiesz co – możecie Klatę całować w gołe przyrodzenie Jaśka. Taki sens ma wasz protest. Gratuluję dołączenia do warchołów – Warchoły to wy – w Starym Teatrze. Jesteś nie tylko bezgranicznie pyszny i histeryczny ale gorzej – podpalisz dom, aby wyszło na twoje…skądinąd  nie przychodzi się pod gazem na przesłuchanie   a potem rozsiewa fałszywych legend… co wiem od osoby t a m obecnej. Zrobiłeś tam niezły cyrk”, itp.) reakcja  Elżbiety Morawiec  stałej współpracowniczki „GP codziennie” (maj 2017) na wiadomość, że odwołuję się do ministra, oraz jej natychmiastowy artykuł dający odpór krytykującym werdykt; 2) kopiowanie przez Mikos
D r o g a  W a n d o , najuprzejmiej proszę o odwołanie pana Marka Mikosa ze stanowiska dyrektora naczelnego Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie w trybie pilnym.                                Podstawa prawna takiej decyzji zawiera się w:                                            a).  Rozporządzeniu Ministra Kultury z dnia 30 czerwca 2004 r. w sprawie organizacji i trybu przeprowadzania konkursu na kandydata na stanowisko dyrektora instytucji kultury (Dz.U. 2004 nr 154 poz. 1629);  b).  Ustawie z dnia 25 października 1991r. r. o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej (Dz. U. Nr 13, poz. 123, z późn. zm.);  Ustawie z dnia 31 sierpnia 2011r. o zmianie ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 207, poz. 1230) – w tekście zwana „ustawą nowelizującą” (stan prawny na 14.01.2018)  art. 15  - Powoływanie i odwoływanie dyrektora instytucji kultury 1. Dyrektora instytucji kultury

ROZPRAWA MORALNA

AKTOROM POLSKIM („Starego”) / OSOBOM DZIAŁAJĄCYM / NA / SCENIE / NA DRODZE PRZEZ LABIRYNT / ZWANY / TEATR / KTÓREGO PRZEZNACZENIEM / JAK DAWNIEJ TAK I TERAZ / BYŁO I JEST / SŁUŻYĆ / NIEJAKO ZA ZWIERCIADŁO NATURZE / POKAZYWAĆ / CNOCIE WŁASNE JEJ RYSY / ZŁOŚCI ŻYWEJ JEJ OBRAZ / A / ŚWIATU I DUCHOWI WIEKU / POSTAĆ ICH I PIĘTNO. -  Stanisław Wyspiański ( pamięci Zbyszka,  profesora Osińskiego) DOMINIKA: Konkretnie: co Ci zrobił pewien starzejący się, podtatusiały krakowianin, od pół roku na posadzie dyrektorskiej, że tak się nad nim publicznie pastwisz? JA:  Wziął udział w oszustwie , bo bez jego współpracy nie dałoby się przeprowadzić ustawki w Starym Teatrze? DOMINIKA: Masz na tym punkcie obsesję? JA: Dokumenty, zresztą publicznie ogłoszone, choćby przepisy ustawy o organizowaniu działalności kulturalnej; ja tylko nie odpuszczam i nie chcę się zgodzić na nazwanie przekrętu dobrą zmianą. DOMINIKA: Pijesz do wielkiej polityki, która w wypadku tego rządu z
Naszym pierwszym celem jest odniesienie się do programu kandydata wybranego na dyrektora Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie w konkursie przeprowadzonym przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Program ten jest zagrożeniem dla przyszłości teatru artystycznego w Polsce...                                                                                   Gildia Reżyserek i Reżyserów Polskich ... korzenie zła są w nas, w każdym z nas, zanim wrosną w instytucje i doktryny.                  Leszek Kołakowski Dyrektorem teatru je st się u nas nie po przedstawieniu organowi założycielskiemu wiarygodnego programu z konkretami na temat tego, co by się chciało zrealizować i z kim: czy jest się osobą niepozbawioną zasad etycznych i kwalifikacji intelektualnych, lecz - nie wiadomo dlaczego (?) - ze wskazaniem  znajomości w odpowiedniej partii i (za)rządzie. To w pełni zadowalało i jak widać ciągle zadowala każdego rządzącego, bez względu na ogłaszaną

Horubała, Horubała

Jednemu dany jest przez Ducha dar mądrości słowa, drugiemu umiejętność poznawania według tego samego Ducha... innemu dar języków i wreszcie innemu dar tłumaczenia języków. (1 Kor, 8-10) Andrzej Horubała leży u mnie obok Gombrowicza, choć nie mogę napisać, że tak, jak o tamtym, mam i wiem o nim wszystko. W każdym razie przeczytawszy we wstępie, że  recenzje są lepiej napisane od dzieł, które recenzuje, sygnalizuję ochotę (jak kiedyś Ryszard Krynicki - poprawiać) biegać po księgarniach i wykreślać swoje nazwisko. "BYLIŚMY TACY ZAKOCHANI" Autor zawdzięcza, w tytule, poniekąd mnie, ale ja zawdzięczam jemu dużo, dużo więcej: nieustającą satysfakcję intelektualną wynikłą z lektury fantastycznie oczytanego erudyty, z którym nie można się nie zgodzić - tak to jest umotywowane. Jednak z przekory zacznę od, cytuję,  nie ma zgody  - na... Klatę. Coś zmyślam, bo Pan Andrzej wytyka mu bezlitośnie (o Conradzie: "na scenie Teatru Starego nie zobaczyłem niczego ciekawego&qu