Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2018

DEKALOG

Wśród reżyserów, którzy zgodzili się pracować z aktorami "Starego", ale tylko pod opieką Rady , znaleźli się: Paweł Miśkiewicz, Remigiusz Brzyk, duet Monika Strzępka i Paweł Demirski, Agnieszka Glińska, Michał Borczuch i Marcin Wierzchowski. Ten zestaw miałby przygotować premiery na kolejny sezon, ale pod warunkiem, że Mikos nie zaproponuje swoich przedstawień . Tymczasem dyrektor chciałby rozwodnić propozycje rady . Z naszych informacji wynika, że właśnie dlatego zaprosił na krakowską scenę zespół Ośrodka Praktyk Teatralnych Gardzienice z ich "Weselem" w reżyserii Włodzimierza Staniewskiego, który od nowego sezonu miałby zasilić grono reżyserów. Zespół narodowej sceny uznał, że sprowadzenie do Krakowa "Wesela" innego teatru, podczas gdy ten sam tytuł w reżyserii Klaty wciąż jest grany i odnosi sukcesy na teatralnych przeglądach, to policzek dla aktorów . "Gazeta Wyborcza" Co się stało z naszą klasą ? Wanda Zwinogrodzka 1. Nie b

kuku na muniu?

Do: "minister@mkidn.gov.pl" <minister@mkidn.gov.pl>, Wanda Zwinogrodzka   Dw: Lech Śliwonik, Marek Mikos, "sekretariat@stary.pl" <sekretariat@stary.pl>, "gildiarezyserow@gmail.com", Michael Gieleta, przemek skrzydelski, "Piotr Zaremba,  "Drewniak, Horubala @MKIDN_GOV_PL @StaryTeatr Michael Gieleta publicznie pytał, czy Marek Mikos nie jest niezrównoważony psychicznie. Czy ostatnie wypadki w Starym Teatrze nie pozwalają traktować tego pytania poważnie? Co na to MKiDN i opinia publiczna? jkz PRZEMYSŁAW SKRZYDELSKI O SPRAWIE STAREGO TEATRU W KRAKOWIE: KILKA CHWIL PRZED KATASTROFĄ Co właściwie dzieje się w Narodowym Starym Teatrze? Najbliższe miesiące będą wyjątkowo trudne, ale najbardziej znaną na świecie polską scenę mogą uratować jeszcze odważne decyzje ministerstwa. (...) 23 maja minister Piotr Gliński powołał na dyrektora naczelnego NST Marka Mikosa, niegdyś krytyka teatralnego, później przez krótki okres kierowni

palmy samojezdne

Koniec teatru litewskiego odbył się na scenie narodowej z przyłożenia ręki kumoterstwa i braku zawodowego przygotowania komisarz Doroty Buchwald, klepiącej w wywiadach banialuki i nie potrafiącej odpowiedzieć na najprostsze pytania - np. o ideologiczne zaangażowania - Marka Kochana; w ten sposób demolującej standardy i wiarygodność tego opiniotwórczego kiedyś przeglądu. To nie rzecz gustu, tylko wiedzy i przyzwoitości.  Gdybyś niedźwiedziu cicho w lesie siedział, to by(m) się o tobie [ja] Wojski nie dowiedział ... Ale stało się: ideał sztuki teatru sięgnął bruku p r e t e n s j o n a l n o ś c i ! Lupa przy Bernhardzie w Wilnie załatwił. Trzeba mu oddać, co lupiaste, czyli destrukcyjną rolę permanentnego wprowadzania do teatru przydupasów, nieudaczników i niezdolników. Łukasz Twarkowski się ten tu grafoman nazywa. Herbut ręki przyłożyła. Kurtyny nie ma. Zapośredniczenie goni tu zrzynkę i Castorfem sprzed dekady pogania, nawet z Zadary skopiowane filmowanie makiety dekoracji, więc n

DOMINIKA i JA. W CO TU KTO PO/GRYWA

Dominika: Zranili Cię? Jacek: Tylko przejechał mnie samochód na rowerze. D: Boli? J: Raczej stymuluje... D: Masz szczęście... J: I tak i nie. Wybieram "tak", by powiedzieć nie ofermom i niektórym aktorom biorącym się za amatorską politykę: "aktor jest do...", a nie obsmarowywania swego wizerunku (twarzy i nazwiska) nieprzemyślanymi grami. D: Mikosa nie będziemy wyśmiewać? J: Tylko prawdę mówić, ale on nudny jak flaki. D: Radzie Aktorów jednak się wywinął? J: Ze strachu, że "dobra zmiana" popędzi całe to krakówkowe towarzystwo adoracji wzajemnej, do którego go wmanewrowywało miejscowe aktorstwo dyktując repertuar i wykonawców. D: Za możliwość pozostawania na pensji. J: O czym i tak zadecyduje minister, który ma swoje gusta, paragrafy i dotacje. D: Czyli Mikos znalazł się w potrzasku - między zbuntowanymi aktorami i ministerstwem żądającym zmiany? J: I otrzymującym kolejne premierowe "masakry"... D: A aktorzy brak pracy, nowych prób

STARY - BĄDŹ MŁODY

dedykowane  Pani Annie Dymnej i Panu Radosławowi Krzyżowskiemu Podziały w zespole (wg Klaty "w obsadzie") Narodowego Starego Teatru w Krakowie są faktem i wizyta w Warszawie tylko je obnażyła. Moim zdaniem ("pan nic nie wie, pan nic nie wie..." A. Dymna) wynikają z przyjęcia błędnej strategii wobec dyrektora Mikosa przez Radę Artystyczną, przekraczającą swym Oświadczeniem ("weźmiemy odpowiedzialność za przyszły sezon")  statutowe uprawnienia! Plan był prosty (prostacki): my, aktorzy, przechwycimy faktyczną władzę w Teatrze dyktując repertuar i reżyserów, za co ministerstwo zapłaci nieakceptowanemu przez nas dyrektorowi za etat ; resztę, czyli obalenie Kaczyńskiego, załatwi nam (na białym koniu, czy za pomocą ciamajdanu?) Bruksela i po roku się męczenia, wróci Janek, by było tak, jak nam tu było ostatnio.. .  I dowidzenia się z państwem (z dużej i mniejszej bukwy). Tyle, że Mikos się schytrzył - przeczuł pismo nosem, lub czyta mego bloga - i wys

Wesele z Wandą w tle

Był sukces! Niewątpliwie ostatnie przedstawienie Jana Klaty pokazywane na WST wobec licznie zgromadzonej publiczności odniosło bezapelacyjne zwycięstwo nad rządem. Jak przewidywałem (z kontekstu łatwo było przewidzieć) odbyła się  spontaniczna manifestacja antyrządowa na widowni Teatru Dramatycznego (pomnożona przez wszystkie powtórzenia spektaklu, których nie byłem, jak w finale rozgrywki, przytomny). Wyspiański dał pretekst bardzo ogólny, ale ręki przyłożył profesor Gliński, wicepremier tego rządu, wraz z koleżanką Wandą Zwinogrodzką bezpośrednio odpowiadającą… To nie pierwszy taki wypadek w dziejach teatru, gdy niemądre decyzje polityków (i w Paryżu i w Warszawie i we Wrocławiu, gdzie władza nie potrafi przewidywać skutków swoich działań) wznoszą przeciętny kształt i robotę realizatorów na poziom wydarzenia, nie tyle estetycznego, co politycznego. Spektakl działa w  k o n t e k s t c i e , czyli jest  faktem społecznym mającym znaczenie wybiegające poza scenę „dwudzi

POMYSŁ

Pomysł na rozwiązanie kryzysu / "masakry" w Narodowym Starym Teatrze im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie w trzech krokach. Szanowny Panie Premierze, konstatując niepowodzenie artystyczne, społeczne i wizerunkowe mianowania Marka Mikosa dyrektorem NST, jako uczestnik postępowania i profesjonalista, pozwalam sobie przedłożyć propozycję prostego rozwiązania katastrofalnej sytuacji. Po pierwsze: Minister kultury odwołuje ze stanowiska urzędującą dyrekcję za przekroczenie wymogu ustawowego. Art. 15. Powoływanie i odwoływanie dyrektora instytucji kultury Dz.U.2017.0.862 t.j. - Ustawa z dnia 25 października 1991 r. o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej 1. Dyrektora instytucji kultury powołuje organizator na czas określony, z zastrzeżeniem ust. 3, po zasięgnięciu opinii związków zawodowych działających w tej instytucji kultury oraz stowarzyszeń zawodowych i twórczych właściwych ze względu na rodzaj działalności prowadzonej przez instytucję. Odwołanie