Przejdź do głównej zawartości

POMYSŁ

Pomysł na rozwiązanie kryzysu / "masakry" w Narodowym Starym Teatrze im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie w trzech krokach.

Szanowny Panie Premierze,
konstatując niepowodzenie artystyczne, społeczne i wizerunkowe mianowania Marka Mikosa dyrektorem NST, jako uczestnik postępowania i profesjonalista, pozwalam sobie przedłożyć propozycję prostego rozwiązania katastrofalnej sytuacji.

Po pierwsze:
Minister kultury odwołuje ze stanowiska urzędującą dyrekcję za przekroczenie wymogu ustawowego.

Art. 15. Powoływanie i odwoływanie dyrektora instytucji kultury
Dz.U.2017.0.862 t.j. - Ustawa z dnia 25 października 1991 r. o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej
1. Dyrektora instytucji kultury powołuje organizator na czas określony, z zastrzeżeniem ust. 3, po zasięgnięciu opinii związków zawodowych działających w tej instytucji kultury oraz stowarzyszeń zawodowych i twórczych właściwych ze względu na rodzaj działalności prowadzonej przez instytucję. Odwołanie dyrektora następuje w tym samym trybie. Zasięganie opinii związków zawodowych oraz stowarzyszeń zawodowych i twórczych nie jest konieczne w przypadku wyłonienia kandydata na dyrektora w drodze konkursu, o którym mowa w art. 16 konkurs na stanowisko dyrektora instytucji kultury
2. Dyrektora instytucji artystycznej powołuje się na okres od trzech do pięciu sezonów artystycznych, o których mowa w art. 11a (...)
3. Organizator powołuje i odwołuje dyrektora państwowej instytucji kultury po uzyskaniu zgody ministra właściwego do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego. W przypadku powoływania tej samej osoby na stanowisko dyrektora państwowej instytucji kultury na kolejny okres, organizator zasięga opinii ministra właściwego do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego.
4. Organizator odwołuje dyrektora samorządowej instytucji kultury, o której mowa w art. 16 konkurs na stanowisko dyrektora instytucji kultury, ust. 2, po zasięgnięciu opinii ministra właściwego do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego.
5. Organizator przed powołaniem dyrektora zawiera z nim odrębną umowę w formie pisemnej, w której strony określają warunki organizacyjno-finansowe działalności instytucji kultury oraz program jej działania. Umowa wchodzi w życie z dniem powołania dyrektora. Odmowa zawarcia umowy przez kandydata na stanowisko dyrektora powoduje jego niepowołanie na to stanowisko.
6. Dyrektor instytucji kultury powołany na czas określony może być odwołany przed upływem tego okresu:
1) na własną prośbę;
2) z powodu choroby trwale uniemożliwiającej wykonywanie obowiązków;
3) z powodu naruszenia przepisów prawa w związku z zajmowanym stanowiskiem;
4) w przypadku odstąpienia od realizacji umowy, o której mowa w ust. 5;
(...)
7. W sprawach dotyczących powoływania i odwoływania dyrektora instytucji kultury w zakresie nieuregulowanym w ustawie mają zastosowanie przepisy art. 68 -72 Kodeksu pracy.

8. Statut instytucji kultury może przewidywać utworzenie stanowiska zastępcy dyrektora lub stanowisk zastępców dyrektora. W takim przypadku statut określa liczbę stanowisk zastępców dyrektora oraz tryb ich powoływania i odwoływania.

Po drugie:
Przed końcem sezonu artystycznego 2017/2018 Minister przedstawia Zespołowi kandydata z opracowanym szczegółowo i konkretnie umówionym z realizatorami programem artystycznego i finansowego działania instytucji na trzy lata, zgodnie z najwyższymi standardami sztuki teatru.

Po trzecie:
Minister po zasięgnięciu opinii Rady Artystycznej NST m i a n u j e kandydata z dniem 
1 sierpnia 2018 jako p/o dyrektora naczelnego - dla możliwości zawarcia przez niego pisemnych umów z artystami wcześniej pozyskanymi; 1 września 2018 umowa zostaje przekształcona w ministerialne powołanie na czas określony.

Nowym sezon Teatr inauguruje ze starym Zespołem i nowym repertuarem do realizacji, oraz grupą kilkudziesięciu reżyserek i reżyserów zakontraktowanych do produkowania 10 - 12 premier w sezonie na trzech (Dużej, Kameralnej, Nowej), a nawet czterech scenach w sezonie (co najmniej pięciu do końca roku 2018); poziomowi artystycznemu, wymaganiom jakościowo-warsztatowym, niepokojowi aktorów, oczekiwanim publiczności wychodzi się naprzeciw.
C.b.d.o.

Z uszanowaniem                                                                    
Warszawa, 16 maja 2018
Jacek K. Zembrzuski

Komentarze

  1. pewnie, jak zwykle, zostanę "olany", ale przynajmniej nie będzie można powiedzieć, że nie mówiłem...
    Największy kryzys polskiego teatru m u s i być rozwiązany i władza nie ma dziś żadnego interesu, by go podtrzymywać, przynajmniej mieć nie powinna...
    Tym bardziej, że ofensywa teatrów (przynajmniej w Warszawie) typu Borczuch i przechodzenie Seweryna na drugą stronę komercji wymaga w z o r ó w stylu i jakości.

    OdpowiedzUsuń
  2. Program zachowuje swoją klasę i wysoką jakość intelektualną, wyróżniając się od tego, co jest na rynku, rozległością horyzontów i konkretami. Mam nadzieję, że Koledzy zachowali ochotę - choćby dla "firmy", marki NST - mimo, że kalendarz jest nieubłagany? Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  3. dziękuję. Oczywiście! Kalendarz jest do ustalenia, choć na początku do utrzymania...
    Dla marki i tradycji tego Teatru, nie dla mnie. Moja zasługa taka, że wymyśliłem lepszych od siebie i staram się...

    OdpowiedzUsuń
  4. po doświadczeniu Mikosa i jego nieudolności minimum profesjonalizmu, konkretów i wiarygodnego przygotowania powinno zadziałać jak szklanka czystej wody.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

A(n)da - to nie wypada, czyli zwierzenia celebrytki

  Anda Rotenberg: "Schyłek (Dziennik 2019-2020" Ada - to nie wypada: tak KOD-ziawerzyć, łgać i wmaślać się       w tylne częścią ciała możnym tego PO-lszewickiego zadupia, udając uparcie, że to tylko właśnie śtuka i Jewropa, o ciągle tak samo modnych, w pewnych kręgach, pochodnych, kontaktach  i znajomościach. Po co to kupiłem - 450 stroniczek najczęściej w czerwonych barwnikach z Vogue'a - ktoś zapyta? I słusznie: to  c e l e b r y c k a  makulatura, ale ja już tak mam, że lubię wiedzieć,     co pika na tych salóónach u przeciwnika - nie żeby mojego sortu, po prostu braku rozumu    na swoim miejscu, a nie na sprzedaż i do kupienia, gdy nastaje koniunktura... A właśnie się spełnia: obraz świata, pseudo  a k s j o l o g i a  tego towarzystwa (adoracji wzajemnej), zatem listkę wymienianych przyjaciół, przyjaciółek i przydupników warto zachować dla przyszłych pokoleń, jako przykład, jak może upaść "entelygencj...

Polityczna poprawność, czyli jak literacki k i c z podnieca naszą zlewaczałą Warszawkę u Warlika

Stado baranów - nie wiedzieć czemu - przyświeca z projekcji na ścianie - czyżby samokrytycznie (?) ostatniej premierze Nowego (choć propagandowo przestarzałego) Teatru o Elizabeth Costello dla warszawskiej snobizerii z Palik(mi)otem i PO-lszewickim czyścicielem w prokuratorii na widowni. Stolyca się bawi! Nieistniejąca postać w publicystycznej rozprawce rodem z filozofijki niejakiej Grety Thunberg inscenizowanej jak dziennik telewizyjny: obrazek plus polityczny komentarzyk - oczywiście pod nowymi rządami. Teatru i dziania się w tym jak na lekarstwo, za to postępową - przodem do przodu, a jakże - ideologijkę serwują pełnymi garściami. Grafomania tej g ł u p o t y ściga się z nudą , ale nie przestaje trzymać ręki na pulsie modnego zaangażowania w jedynie słusznej sprawce... I o to w tej politgramocie chodzi. Obywatel-widz ma być uświadomiony do spodu, co w Eurokołchozie piszczy i spływać z prądem wytycznych. Prezentują dekor, który znamy do przesytu, lodow(at)e projekcje z recyklingu i...

Monia w Waginecie

Zwalniają? Znaczy będą przyjmować! Lejzorek Rosztwaniec                                                                                    Aferka ze Strzępka(mi) w Dramatycznym Teatrze w PKiN im. Józefa Stalina jest symptomatyczna dla naszego, przesiąkniętego obłudą i hipokryzją, teatralnego zamtuza. Zgodnie z modą i "tryndami" rządzi nimi w większości lewica, czysta jak Wisła przez nich gównem zaśmierdziała, a w tingel-tanglach, poziomem, na łopatkach ledwo, ledwo intelektualnie rzężąca... A przecież do przejęcia tej zasłużonej sceny potrzebna była "konkursowa" u s t a w k a, w której Monika Strzempka, za pośrednictwem Gazety Wyborczej zagrała va banque  poskarżywszy się na warunki, które ją - n i g d y nie kierującą instytucją artystyczną - autowały, co natychmiast, choć pr...