Przejdź do głównej zawartości

Posty

znaleziona książka... BIESY SĄ WŚRÓD NAS.

...słowo honoru, przy stawach wilanowskich. Zgarnąłem, zacząłem czytać i czegoś się dowiedziałem, nie od Platona i nie z własnego doświadczenia. Tzw. upływ czasu sprawił, iż stało się to samym środkiem bieżącego wydarzania, czy raczej politycznego chachmęcenia: " Drag gueen" niejakiego (J. K.) Purcella, nowojorczyka - dla wszystkich dwunastoletnich chłopców, którzy malują sobie powieki kosmetykami mamy... Dedykować to Michaelowi G., niewolnikowi swego zniewolenia? Pamiętnik - wszystko wskazuje na autentyk - faceta w przebraniu kobiety, kochanka męskiej prostytutki i reklamodawcy ("kreatywnego") z agencji do wynajęcia. Dzień dobry, chłopcy - to historia upadku i upadlania... Próbuje sobie wmawiać, że wreszcie nauczyłem się odróżniać dobro od zła. Choć tak naprawdę nauczyłem się, że o dobru i złu tylko się nam opowiada...  Aha! Więc, tylko nihilizm i promiskuityzm, jako wcielenie naszego "nowoczesnego" istnienia? Przecież to kłamstwo. Bohater tej hist

o pewnym Michasiu, co leciał po Grasiu...

Powiem więcej, za prof. Chodakiewiczem, (i Roszkowskim) lepiej wykształconym i znającym Amerykę niż Michał: to „wesołkowie” - wesołkowaci pederaści i „autosamice”, czyli feminonazistki, którzy w ramach post-bolszewickiej zarazy zorganizowani w h o m i n t e r n i e wzorowanym na leninowskich pomysłach lżą, znieważają i spotwarzają rodzinę, Kościół i Polskę współczesną, o której Gieleta NIE MA ZIELONEGO POJĘCIA . Powtarza wykluczające kłamstwa za „Times’em” i Timmermansem…  Proszę doczytać, co to było Stonewell ( " Gay power" ) * , czy czasem nie bandycka napaść na policję, a nie lecieć lewackim łgarstwem! Mord z a w s z e jest rzeczą straszną, ale tamten został sprawiedliwie ukarany przez sąd, to tylko prowincjonalny autor i nasz tu kameleon zwolniony ze szkoły aktorskiej za brak talentu próbuje wrócić na lewicowy rynek po dotkliwej porażce w Krakowie. Czas płynie, Lenin śmierdzi, a Michał znowu b r e d z i politycznie poprawnie. Więc kto, pytam, z tym jego przek

LEGIONY_MŁODOŚĆ_POLSKA

Z "Legionów" Darka Gajewskiego i Maćka Pawlickiego wyszedłem autentycznie wzruszony. To najlepsza Szkoła Polska, także poprzez symboliczne obrazy, gdzie jednostkowymi losami opowiada się dzieje Ojczyzny. Z dużej litery. I tak powinno być. Świetnie napisanym pomysłem na uruchomienie akcji jest p r z y j a ź ń: od początkowej bójki poprzez miłość do tej samej dziewczyny, aż do heroicznego poświęcenia. Z Polską - krajem, "którego nie ma" - jako niepatetyzowanym powodem; skrótowym, ale nasyconym językiem. Powodem wydają się być sprawy prywatne. To się dzieje między młodymi - uczona krytyka, bo ja tylko dzielę się emocjami, napisałaby o zdobywaniu tożsamości. I miałaby rację... Kontakt z dzisiejszą publicznością, jak sądzę, zostanie nawiązany przez coś, co Jan Paweł II nazywał: jeden drugiego brzemiona noście (Paweł do Galatów), a tu jest dowodem solidarności - jeden drugiemu rękę poda, mimo niesprzyjających okoliczności. I właśnie to rodzenie się braterstwa wob

"Król jest rogacz, bo narzeczona mu się puszczała!"?

Patrzcie tylko jak ja Palicem wskazuje na coś takie co za temi tam Osobami sie znajduje… Tam jeden młody człowiek jezd… Patrzcie jak ja w jego strone palicem moim wskazuję… Zaraz tu wstyd królewski wyjdzie na jaw ! Witold Gombrowicz ( a propos bywszego konkursu na dyrektora Narodowego Starego Teatru w Krakowie) Mój aneks jest odpowiedzią na to, co gryzie współczesną Europę i dzisiejszą Polskę : wybiórczą empatię, podwójne standardy, zanik racjonalności wobec religii , nieufność wobec innego, ignorancję wobec koszmaru wojny. Dlatego myślą przewodnią proponowanego sezonu był rok 1918 i raczkowanie pojęć polskiego nacjonalizmu, militaryzmu i czystości narodowej z wielokulturowej mieszanki ludzkiej zamieszkującej obszar terytorium porozbiorowej Polski. Michał Gieleta Na szczęście Marek Mikos zorientował się, że brnie w kłopoty i w porę się wycofał - komentuje niespodziewane zakończenie współpracy między nowymi dyrektorami Narodowego Starego Teatru w Krakowie Tadeusz Nyczek Wy

jedynie słuszne, bo nasze

Wybili, panie, wybili... Sławomir Mrożek Nie miałbym (nie mam) nic do Redbada, gdyby się tak sam dosyć żałośnie nie podkładał... W sprawie naszych jedynie słusznych poglądów na wszystko... Może nawet nie on, ale prawackie fora nie tylko szczekają, ale i czysty bolszewizm mentalny rozsiewają. Poszło o jakieś wypowiedzi, pytania do / o elgebietów - rozumiem, że niepoprawne polityczne - w wyniku czego aktor został sekowany z roli w "Krumie", którą zagrał piętnaście lat temu, sam widziałem. Na forach rozgorzało, że może słaby i telenowelowy, ale ja nie o tym, tylko o socjaliźmie uprawianym przez obóz władzy... Jaki tam "obóz", raczej, "czepiło się... okrętu i woła płyniemy", czyli o konformizmie wśród akolitów i o  z a ł a p y w a n i u  s i ę! Aktor, z całym szacunkiem, już dawno w tym systemie powinien zapomnieć o przywiązywaniu go do roli, jak chłopa do pańszczyzny. Tym bardziej, że tej roli nie jest właścicielem, tylko wykonawcą. Tak stanowi praw

ESPAGNOL, CHOĆ NIE OSCULATI, BEZLITOSNY

Almodovara nigdy zbytnio nie adorowałem ani na kolana przed nim nie padałem, ale w " Bólu i blasku" podziwiam, podziwiam. Jak dojrzał, jak spoważniał i jak chce mu się skierować kamerę bezpardonowo na siebie... To także historia o starzejącym się mężczyźnie i budzącym się ponownie do życia artyście. Mimo deklaracji, że "miłość nie może nikogo uratować". Ale to przecież nieprawda. Reżyser robi coś, co w sztuce zawsze najbardziej się opłaca - opowiada o sobie, mając coś do powiedzenia. Rozumiem, że to historia trudnych związków jego i Banderasa, który tu empatycznie wspomina grając powściągliwie reżysera ze swym aktorem i "siostrą" heroiną... Wzruszająca historia. I jak delikatnie opowiedziana orientacja, zero "elgiebetienia". Tu chodzi o pamięć i emocje, a nie ideologię i politykę. Pięknie. Pięknie. Byłem na seansie, po którym tłum się kłębił na Tarantina. Jak charakterystycznie różmią się te kina. Wyszalałe skandale, dziś świadome, co jest

WYTYCZNE OBYWATELSKIE

dedykowane Orłowi Józefowi z przyrządowego Klubu Ronina, by siebie i rzadu nie kompromitował ja Po zwycięstwie wyborczym w nowej kadencji PiS ma do natychmiastowego wykonania listę zadań w  k u l t u r z e  : 1. Nowelizację ustawy o prowadzeniu i organizowaniu działalności kulturalnej, z roku 1991 - w szczególności zmianę Rozporządzenia Ministra KiDN w sprawie przeprowadzania konkursów na dyrektorów instytucji kultury z obligatoryjnym wpisaniem  wymogu transparentności  i j a w n o ś c i każdego etapu postępowania (prace wykonane przez zespół prof. Śliwonika pominęły ten najważniejszy od dawna postulat środowiska , który, gdyby był wprowadzony wcześniej mógłby zapobiec nieporozumieniom i szkodom w konkursach w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie i Instytucie Teatralnym w Warszawie); przejrzystość podejmowanych decyzji jest warunkiem koniecznym dla podjęcia wysiłku odzyskania zaufania środowiska, jest wymogiem demokracji . 2. Natychmiastową dymisję dyrektora NST, za odstępstw