Czy błagać jeszcze o pomoc, czy godzić się z syfem, w jakim nam przychodzi żyć. A może wygrażać niebiosom ? Andrzej Horubała (Agnieszka) … to się zaczyna jak u Hitchcocka… A potem napięcie rośnie! Horubała referuje na otwarcie swój konflikt we własnym sorcie - „dobrej zmianie”, ustanawiając wysokie „c” moralne, jako zgodność z przekonaniami , które w starciu z jakimiś niepojętymi interesami (kumoterstwem? zwyczajnym chamstwem?) czyni go bezrobotnym. A ukochana żona pyta, z czego będziemy żyli. Mało, „zajumali mu laptopa”, gdzie miał notatki o znajomych… Zatem, mamy kryminał z naszych sfer! To będzie o katastrofie naszego państwa poszatkowanego we wzaje...
DZIENNIK o SPRAWACH, OSOBACH i SZTU(CZ)KACH: "Do źródeł płynie się zawsze pod prąd, z prądem płyną tylko śmieci"