Przejdź do głównej zawartości

Posty

dobra zmiana w Instytucie Teatralnym. SPRAWOZDANIE

                                                                                                                                                                                "bardzo mi się podoba ta rozmowa i pani Elżbieta jawi się w niej jako osoba rozważna i rozsądna. Zatem, jako ktoś kto miał własny, ogłoszony pomysł na IT, będę trzymał za słowo i czekał na konkretne pomysły zmieniające to, co jest i windujące poziom intelektualny placówki powyżej parteru, na którym się dzisiaj znajduje"... ja Przyszłam do Instytutu bez niszczycielskich zamiarów. To niezwykle ważna placówka i taką pozostanie - mówi Elżbieta Wrotnowska-Gmyz, nowa dyrektor Instytutu Teatralnego, w rozmowie z Jackiem Kopcińskim w piśmie Teatr. Przyszedłem do Instytutu na wernisaż potrzebnej w Teatralnym wystawy o REDUCIE, bardzo dobrze zrealizowanej przez Magdę Kuleszę i Krzysia Kelma, chapeau bas ! Winko dla emeryta nie zmrożone, ale zmieszane, a frekwencja... Do walorów nowej dyrekcji ( s

znaleziona książka... BIESY SĄ WŚRÓD NAS.

...słowo honoru, przy stawach wilanowskich. Zgarnąłem, zacząłem czytać i czegoś się dowiedziałem, nie od Platona i nie z własnego doświadczenia. Tzw. upływ czasu sprawił, iż stało się to samym środkiem bieżącego wydarzania, czy raczej politycznego chachmęcenia: " Drag gueen" niejakiego (J. K.) Purcella, nowojorczyka - dla wszystkich dwunastoletnich chłopców, którzy malują sobie powieki kosmetykami mamy... Dedykować to Michaelowi G., niewolnikowi swego zniewolenia? Pamiętnik - wszystko wskazuje na autentyk - faceta w przebraniu kobiety, kochanka męskiej prostytutki i reklamodawcy ("kreatywnego") z agencji do wynajęcia. Dzień dobry, chłopcy - to historia upadku i upadlania... Próbuje sobie wmawiać, że wreszcie nauczyłem się odróżniać dobro od zła. Choć tak naprawdę nauczyłem się, że o dobru i złu tylko się nam opowiada...  Aha! Więc, tylko nihilizm i promiskuityzm, jako wcielenie naszego "nowoczesnego" istnienia? Przecież to kłamstwo. Bohater tej hist

o pewnym Michasiu, co leciał po Grasiu...

Powiem więcej, za prof. Chodakiewiczem, (i Roszkowskim) lepiej wykształconym i znającym Amerykę niż Michał: to „wesołkowie” - wesołkowaci pederaści i „autosamice”, czyli feminonazistki, którzy w ramach post-bolszewickiej zarazy zorganizowani w h o m i n t e r n i e wzorowanym na leninowskich pomysłach lżą, znieważają i spotwarzają rodzinę, Kościół i Polskę współczesną, o której Gieleta NIE MA ZIELONEGO POJĘCIA . Powtarza wykluczające kłamstwa za „Times’em” i Timmermansem…  Proszę doczytać, co to było Stonewell ( " Gay power" ) * , czy czasem nie bandycka napaść na policję, a nie lecieć lewackim łgarstwem! Mord z a w s z e jest rzeczą straszną, ale tamten został sprawiedliwie ukarany przez sąd, to tylko prowincjonalny autor i nasz tu kameleon zwolniony ze szkoły aktorskiej za brak talentu próbuje wrócić na lewicowy rynek po dotkliwej porażce w Krakowie. Czas płynie, Lenin śmierdzi, a Michał znowu b r e d z i politycznie poprawnie. Więc kto, pytam, z tym jego przek

LEGIONY_MŁODOŚĆ_POLSKA

Z "Legionów" Darka Gajewskiego i Maćka Pawlickiego wyszedłem autentycznie wzruszony. To najlepsza Szkoła Polska, także poprzez symboliczne obrazy, gdzie jednostkowymi losami opowiada się dzieje Ojczyzny. Z dużej litery. I tak powinno być. Świetnie napisanym pomysłem na uruchomienie akcji jest p r z y j a ź ń: od początkowej bójki poprzez miłość do tej samej dziewczyny, aż do heroicznego poświęcenia. Z Polską - krajem, "którego nie ma" - jako niepatetyzowanym powodem; skrótowym, ale nasyconym językiem. Powodem wydają się być sprawy prywatne. To się dzieje między młodymi - uczona krytyka, bo ja tylko dzielę się emocjami, napisałaby o zdobywaniu tożsamości. I miałaby rację... Kontakt z dzisiejszą publicznością, jak sądzę, zostanie nawiązany przez coś, co Jan Paweł II nazywał: jeden drugiego brzemiona noście (Paweł do Galatów), a tu jest dowodem solidarności - jeden drugiemu rękę poda, mimo niesprzyjających okoliczności. I właśnie to rodzenie się braterstwa wob

"Król jest rogacz, bo narzeczona mu się puszczała!"?

Patrzcie tylko jak ja Palicem wskazuje na coś takie co za temi tam Osobami sie znajduje… Tam jeden młody człowiek jezd… Patrzcie jak ja w jego strone palicem moim wskazuję… Zaraz tu wstyd królewski wyjdzie na jaw ! Witold Gombrowicz ( a propos bywszego konkursu na dyrektora Narodowego Starego Teatru w Krakowie) Mój aneks jest odpowiedzią na to, co gryzie współczesną Europę i dzisiejszą Polskę : wybiórczą empatię, podwójne standardy, zanik racjonalności wobec religii , nieufność wobec innego, ignorancję wobec koszmaru wojny. Dlatego myślą przewodnią proponowanego sezonu był rok 1918 i raczkowanie pojęć polskiego nacjonalizmu, militaryzmu i czystości narodowej z wielokulturowej mieszanki ludzkiej zamieszkującej obszar terytorium porozbiorowej Polski. Michał Gieleta Na szczęście Marek Mikos zorientował się, że brnie w kłopoty i w porę się wycofał - komentuje niespodziewane zakończenie współpracy między nowymi dyrektorami Narodowego Starego Teatru w Krakowie Tadeusz Nyczek Wy