Wartości, którym hołdowałem - blakną, gasną. Stają się niemodne, ale przede wszystkim w coraz mniejszym stopniu są akceptowane, czytelne, atrakcyjne. Środowisko zdaje się nie pamiętać, że wierność tym zasadom i wartościom daje poczucie ł a d u i harmonii. Inaczej rozmienimy się na drobne, a uprawianie tego zawodu stanie się niegodne. Po co ja to robię? Wybrałem ten zawód aby uczyć się i twórczo w sobie przetwarzać to, co umieli moi poprzednicy, czyli kontynuować ich myśl i umiejętności. Ta sfera zawodu zgasła i teraz jest przykro i boleśnie. Umarły wartości, dla których zacząłem to robić. Gdybym wiedział, że tak się stanie tobym się temu nie poświęcał. Zbigniew Zapasiewicz Dostałem zamówienie z wydawnictwa "Czerwone i Czarne", by się wypowiedzieć o dostarczonej kurierem bezpłatnie książce: "Zawód aktor" Jacka Wakara, i zamierzam się wywiązać. Rozmowy z piętnastoma celebrytami nowej obsady robione przez funkcjonariusza poprzedniego systemu, całkowic...
DZIENNIK o SPRAWACH, OSOBACH i SZTU(CZ)KACH: "Do źródeł płynie się zawsze pod prąd, z prądem płyną tylko śmieci"