To nie była tragedia, bo historia powtarza się raczej jako farsa, to był najzwyczajniejszy b r a k dobrego wyboru. Ciamajdowady pan z pałaca nawet nie winien wobec utwardzania się elektoratu i wbijania w pychę rządzących socjalistów (przypominam młodzieży: stwarzamy problemy, z którymi potem dzielnie walczymy, a czasami nawet zwyciężamy)... Alternatywy nie było (!): głosowanie na gównianego ścieko-roba, sekretarza złodziejskiej partii i prezia ratusza reprywatyzującego na śmierć lokatorów kamienic była aktem poniżej standardu przyzwoitości i żadna nienawiść do rządzących tej podłości nie usprawiedliwia. Więc będzie tak, jak było, tylko gorzej... * Eurokołchoz zasilił mamoną, więc mimo, że moniaki na drzewach nie rosną nie jest tak, by miało zabraknąć (?). Najjaśniejszym, na rozdawnictwo i przekupstwa może wystarczyć... A, że obywatel zapłaci w inflacji? Rząd się wyżywi! Narzuciwszy obywatelom pandemię strachu będzie mógł brnąć w amatorszczyznę i brak wiarygodnych danych. A
DZIENNIK o SPRAWACH, OSOBACH i SZTU(CZ)KACH: "Do źródeł płynie się zawsze pod prąd, z prądem płyną tylko śmieci"