tym, co w każdej wspólnocie potrzebne jest bardziej niż prawo i sprawiedliwość - jest przyjaźń między jej członkami i uczestnikami. Prof. Andrzej Nowak za Arystotelesem Wszystkim oszukującym siebie i adorującym towarzystwo, jakoby teatr się wznowił (w lutym, wiosną, nie wiadomo kiedy) dedykuję lekturę ksiąg VIII i IX Etyki nikomachejskiej Stagiryty Arystotelesa. Mowa o "przyjaźni", którą w dobie partyjnego "Prawa i Sprawiedliwości" zamiast tych wartości wystarczy określić minimum wspólnoty... Pisałem już o tym, że bez niej teatru nie ma, bywają występy. Konieczność "zachowywania dystansu" wyklucza jakąkolwiek zbiorową działalność na scenie i na widowni. Strachu o życie się nie gra - dostaje się go z telewizora od decydenta! Brak zaufania do instytucji kultury takich jak kina czy teatry argumentowany jest długim przebywaniem grupy ludzi na zamkniętej przestrzeni. Ale przecież ważniejsza jest niezdolność wspólnego odróżniania dobra od zła, bez czego nie is
DZIENNIK o SPRAWACH, OSOBACH i SZTU(CZ)KACH: "Do źródeł płynie się zawsze pod prąd, z prądem płyną tylko śmieci"