Woody Allen jako remedium na czas chaosu, zakłamania i człowieka człowiekowi wilkiem: sparszywienia naszego powszedniego? Autobiografia dokumentuje inteligencję, autokrytycyzm i fenomenalne poczucie humoru na własny temat. Wracam do jego filmów i wszystko się zgadza. W przeciwieństwie do marksistowskiego krytyka filmowego Bartosza Żurawieckiego, który na łamach skrajnie lewicowego "Dwutygodnika" ubolewa, że reżyserowi należałoby natychmiast odebrać legitymację klubu lewicowych intelektualistów, nie uważam "A PROPOS NICZEGO" za przegadane, tym bardziej uwikłane w dwuznacznie dramatyczny związek z Mią Farrow, oskarżającą go o molestowanie nieletniej córki. Przeciwnie, to znakomicie intelektualne świadectwo szczerości i uczciwości moralnej i zawodowej . Przypominam: na każdym kroku wentylowane sarkastycznymi uwagami przekłuwającymi balon publicznego wizerunku artysty obsadzonego w roli celebryty. Paradoksalna natura jego inteligencji sprawia, że nigdy się z nim nie n
DZIENNIK o SPRAWACH, OSOBACH i SZTU(CZ)KACH: "Do źródeł płynie się zawsze pod prąd, z prądem płyną tylko śmieci"