Przejdź do głównej zawartości

Posty

DAROWANEMU SIĘ NIE PATRZY

  Wartości, którym hołdowałem - blakną, gasną. Stają się niemodne, ale przede wszystkim w coraz mniejszym stopniu są akceptowane, czytelne, atrakcyjne. Środowisko zdaje się nie pamiętać, że wierność tym zasadom  i wartościom daje poczucie ł a d u i harmonii. Inaczej rozmienimy się na drobne,  a uprawianie tego zawodu stanie się niegodne.  Po co ja to robię? Wybrałem ten zawód aby uczyć się i twórczo w sobie przetwarzać to, co umieli moi poprzednicy, czyli kontynuować ich myśl i umiejętności. Ta sfera zawodu zgasła i teraz jest przykro i boleśnie. Umarły wartości, dla których zacząłem to robić. Gdybym wiedział, że tak się stanie tobym się temu nie poświęcał. Zbigniew Zapasiewicz Dostałem zamówienie z wydawnictwa "Czerwone i Czarne", by się wypowiedzieć o dostarczonej kurierem bezpłatnie książce: "Zawód aktor" Jacka Wakara, i zamierzam się wywiązać.    Rozmowy z piętnastoma celebrytami nowej obsady robione przez funkcjonariusza poprzedniego systemu, całkowicie pozbaw

a więc wojna

... a nie mówiłem? To stan rewolucyjny z "Biesów", gdzie poprzez anarchię i zamieszki uliczne obala się istniejący porządek dla -  n i c z e g o - nihilizmu, który w praktyce oznacza wzmocnienie po czasie ancien regime'u   i szubienice dla hop-dziś, dziś triumfujących. Nie widać, by mieli zorganizowane przywództwo. Nie szkodzi, w sejmie już się uaktywniają ciamajdy narodowej zdrady! Przyjdzie czas na P olski K omitet W ypierdalajacych N arodziny...  Ale to tylko p r z y k r y w k a dla spraw covidowych! To w "plandemii" (zaplanowanej "pandemii") nasz rząd planuje wszystkim restrykcje, po których się nie podniesiemy. W gospodarce, w życiu społecznym i psychologii, bo kultura idzie do likwidacji. Będziemy marudzić, obiecywać i zapowiadać jakieś rzekome premiery, ale teatru i żywego obcowania z kulturą i sztuką nie będzie... Zapraszamy państwa przed telewizory i ekrany mobilne. Nasi najjaśniejsi, choć bynajmniej profesjonalni, dbają o odbiór i odpowiedn

ogłasza się!

W związku z nie radzeniem sobie zarządzaniem domniemaną pandemią ogłasza się zamknięcie wszystkich teatrów (w tym muzycznych, operowych i filharmonii) na rok - to znaczy do co najmniej 31 grudnia 2021! Koledzy etatowi będą w tym czasie otrzymywać tzw. "postojowe" w wysokości 1/3 dotychczasowych wynagrodzeń, a resztę prosi się o przebranżowienie, lub występy sezonowo-uliczne w maskach, pod nadzorem policji. Dziękuję w imieniu (nieudolnego) rządu,  jako minister Gliński (nie podający się do dymisji),  wraz z następną na liście wypłat Wandą Zwinogrodzką.                                       Finita la Commedia !  Wyobrażacie sobie, teatrałowie, taki komunikat obok codziennej porcji strachu z telewizora? A przecież to "oczywista oczywistość"...  Wszystkie te buńczuczne zapewnienia o przyszłych premierach to tylko  p s y c h o t e r a p i a (propaganda sukcesu) uprawiana z braku laku, z chęci zarobienia paru groszy z budżetu, który jest kompletnie dziurawy. Nie mówiąc o

krajobraz po bitwie

  Petycja o niezwłoczne odwołanie Marka Mikosa ze stanowiska dyrektora N S T w Krakowie Liczba podpisów pod tą petycją: 502. # Nazwa Miejscowość Comment Data 381 Jacek Zembrzuski Polska Warszawa zostało złamane Rozporządzenie MK z 30.06.2004 i toczy się postępowanie przygotowawcze z art. 271 kk 2017-09-12 382 Aleksandra Lason Irlandia Blessington 2017-09-12 383 Ewa Krawczyk Polska Kraków 2017-09-12 384 Małgorzata Cierpisz Polska Kraków 2017-09-12 385 Katarzyna Pastuszek Polska Chorzów 2017-09-12 386 Małgorzata Zych Polska Kraków 2017-09-12 387 Eva Rysova Republika Czeska Praha 2017-09-12 388 Klaudia Laś Polska Kraków 2017-09-12 389 Julia Zawadzka Polska Kraków 2017-09-12 390 Filip Inglot Polska Wroclaw 2017-09-12 Powinienem mieć satysfakcję, bo prof. Gliński po przyznaniu się do błędu w Starym Teatrze, z dnia na dzień wyrzucił na pysk nieudacznika Mikosa z posady. Byłem uparty, przez lata domagając się tego w różnej formie! Na pr

UPADEK

Marek Mikos, po trzech latach zarządzania Starym Teatrem Narodowym, stracił stanowisko przed końcem kontraktu... Osadzony na posadzie po ustawce z wyciągniętym z kapelusz na chybcika Michaelem Gieletą - wg ministra najlepszym polskim reżyserem za granicą - permanentnie niszczący narodowy  teatr  i g n o r a n t i zawodowy amatorszczyk upadł!  Łaska pańsko-ministerialna wprawdzie takich gości ujeżdża, ale niekoniecznie poważa ...  Jaki był pan Mareczek każdy widział. Do jego niezaprzeczalnych zasług należało wykopanie z posady dyrektora artystycznego, socjalisty wojującego, zwolennika praw kobiet, pederastów i Żydów - ale nie demokracji w Polsce, "zlikwidowanej w 1918 roku" - Michała kameleona Gielety. Cóż za przenikliwość... Kolejny wicedyrektor, starszy kolega, Jan Polewka, leciał z donosu aktorów przekierowanego przez Mikosa do ministra, i ... jak w banku: posada i pensja się opróżniła. Ratując własne zarobki oddał całą władzę w teatrze (Statut tego nie przewiduje) Radzie A

OSTATNI (DOBRY) SPEKTAKL W (WOLNEJ) POLSCE

  Odpocząwszy od kiepskiego teatru zyskałem nadzwyczajną satysfakcję intelektualną i estetyczną będąc zaproszonym na małą widownię (zgodnie z restrykcjami wypełnioną tylko w połowie) Teatru Narodowego na "Matkę Joannę od Aniołów". Autorskie przedstawienie Wojciecha Farugi, z którym - podobnie, jak z jego dramaturżką, Julią Holewińską - jest mi światopoglądowo zupełnie nie po drodze, a niegdysiejsze wspomnienie z Ateneum nastrajało bardzo sceptycznie, budzi mój szacunek dla precyzji scenariusza i pomysłowości wykonania. Odchodząc od Kawalerowicza ku Iwaszkiewiczowi inkrustowanego fragmentami poetyckim barokiem, realizatorzy stworzyli organiczną we wszystkich składowych całość, która dla mnie ogniskowała się wokół wyrażonej przez Joannę do Suryna prośby: zrób ze mnie świętą... Co zresztą reżyser inscenizuje w dopisanym obrazie uwznioślenia.  Zatem, mamy historię p r z e k r o c z e n i a - samo w sobie teatralnie efektowne.  Szlachectwo (prestiż sceny) okazało się zobowiązujące

DZIENNIK PRZECIW CZASOM ZARAZY

  Trafiło mnie tak, jak wszystkich. Z radia. Internetem z niewyspanej twarzy ministra... Telewizor stoi w kącie i nie truje! Raczej złość niż strach , mimo, że o z a s t r a s z e n i e w tych wszystkich komunikatach zarządzającym chodziło. W pierwszych dniach byłem gotowy podziwiać ich za sprawność komunikacyjną, dopóki nie znalazłem na własną rękę informacji naukowych , z których wynikało, że to propaganda - bez wiarygodnych danych! Że rządzący ściemniają... Internet zaroił się od świadectw podważających oficjalną narrację i dowodów na fałszerstwa, kłamstwa i próby podporządkowania bezmyślnemu stadnemu myśleniu. Byłem nieufny, chociaż maskę zdarzało mi się nosić dla świętego spokoju. W poczuciu dyskomfortu nie zdrowotnego, lecz, że ulegam konformizmowi...                                                        Artykuły dowodzące bezsensowności "kagańca" dowodnie mnie przekonywały, że jestem wpuszczany w maliny. Rygor rozumiałem jako z a s t ę p c z y, wobec widocznej niewied