https://www.arte.tv/pl/videos/055903-000-A/ix-symfonia-beethovena-wg-maurice-a-bejarta/ fbclid=IwAR1dJQxq_wtDDtJWqMibzDf54Gb3ChGYNd_Oy8bZjM8U0kAS2qquP5TPANQ
W teatrze / dramacie zawsze jest promowana akcja, często wykładana "kawa na ławę", gdy taniec uruchamia tylko (?) wyobraźnię niczego nie dopowiadając i nie wymagając - także fachowego wykształcenia - do końca; nie tyle o sensy, znaczenia, mu biega (tańczy się), lecz o emocje i przeżycia. Czy nie w tym kryje się prawda?
W tańcu raczej wykluczona jest ideologia, i jeśli ta sztuka do czegoś namawia, to do bycia lepszym człowiekiem, co zwykliśmy od wieków nazywać katharsis, gdy u dramatycznych bardzo często przeważa agitacja.
P i ę k n o i technika (umiejętności) jego wyrażania górują, moim zdaniem, nad funkcją przekonywania mnie do czegokolwiek i bycia na usługach - co tak częste po teatrach dramatycznych. Mimo, że obu gatunkom bliska jest - a przynajmniej, źródłowo, powinna być - muzyka, która zawsze pozostanie p o z a odpowiedziami na pytania: "o czym to jest?" i "co odzwierciedla?", to jednak tylko tańcu jest ona niezbędna.
Także instrument, jakim jest ludzkie ciało w tańcu wymaga większej sprawności i treningu, niż "gadające głowy", lub roztyte (czy trzeba wskazywać palcem na?) aktorzenie.
Trzeba jakoś wyglądać panie i panowie, bo w sprawie posiadania czegoś do powiedzenia i tak decyduje kto inny - autor, autor...
I proszę mi nie mówić "de gustibus...", bo ja także o moralnej stronie tego zagadnienia: o tworzeniu wartości a nie o odtwarzaniu czyichś zapatrywań, często kompleksów (vide, wspomniana Strzępka z mężem z prosta).
Tańcować czy recytować, oto jest pytanie?Mobbingować pewnie można i tu i tu, ale, czyż seksualność w tańcu nie jest bardziej szczera, nie mając wiele do ukrycia? Dewotów, na wszelki wypadek, odsyłam do antycznej Grecji i klasycznych ideałów, w których estetyka była związana zawsze z dobrem, z postępowaniem etycznym.
Czyli, gdybym miał wybierać: tańczyć, czy recytować (czytanie z tej dychotomii wyłączam), głosuję... jak zawsze: skurwysynów popędzać!
PS: ale, ale, zdjątka tutaj są zupełnie nie a propos, czyli, nie na temat!
Komentarze
Prześlij komentarz