był sobie Winch. Kropka - nikt … Na listach płac Antonim zwany. Oto motto: nosiło Wincha do kasy razy kilka, oj, podliczą i Wincha... (B o gdyby niedokształciuch cicho na sempiternie siedział, to ja bym się o interesownej głupocie jego nie dowiedział ). W ramach robótek ręcznych z Instytuta honorarium za posiady o Mrożku - dla TRZECH OSÓB NA SALI, z obsługą i elektryfikacją (jak to w socjalizmie), obdarowany. Wiadomo, specjalista od „dramatu ciemnych gier” ( ISBN/ISSN: 978-83-63877-74-3: 2015 ) Mając portfel otwarty u zakolegowanych , rzeczony wynagrodził naczyrdupsowi z administracyjnymi, też iluś tam i kropką, literkami, ale bez dorobku, za który w jego macierzystym „ispan” się płaci, felietoniście, zasiadającemu po różnych jurorskich konwentyklach, i w antyszabrowaniu o posady w ministerstwie (także o obsadę IT) znanemu, z kim trzeba politycz...
DZIENNIK o SPRAWACH, OSOBACH i SZTU(CZ)KACH: "Do źródeł płynie się zawsze pod prąd, z prądem płyną tylko śmieci"