Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2025

Seweryn Andrzej ocipiał

 Andrzej Seweryn ocipiał? Pytam bom smutny! Rozumi sie pane Havranku, że w pewnym wieku to już nie ta potencja, a i za młodszymi makówka się sama przekręca, ale żeby aż tak?! W Polskim udają Saragossę (szczególnie na przezroczach), ale ani aktorstwa, ani sensu większego w tym ni ma, zatem to tylko pańszczyzna. Hrabia Potocki się w grobie przekręca, publika bije oklaski i w te pędy do bufet podąża. A mnie smutno! Bo teatr PO NIC sensu większego nie ma, a i "inteligencja" zobowiązuje. Ba! Odradzam wydatkowania się na Seweryna (z Majcherkiem literaturoznawcą), bo istnieje granica wstyda, której się nie przekracza. No, poza Warszawką... Bęc. Klapa! Kurtyna. Więcej wybzdyczać się na kiepskie wystawiennictwo mi się nie chce, wolę sobie poczytać.

Co to znaczy dobra literatura?

"Masz mylne wyobrażenie o tym, co znaczy czytać. Czytanie nie polega po prostu na przemienianiu drukowanych znaków w dźwięki. Jest czymś głębszym. Prawdziwe czytanie oznacza słuchanie tego, co książka ma do powiedzenia, i rozważenie tego, a może nawet prowadzenie w umyśle rozmowy z autorem. Oznacza dowiadywanie się czegoś o świecie: takim jaki jest, a nie takim jakim chciałbyś, żeby był." ... że mnie zachwyca? No, ale przecież niekoniecznie bywam Pimkiem. Czyli? Sądzę, że wtedy do mnie najlepiej przemawia, gdy niczego ("Ameryki") nie odkrywa, lecz raczej p o t w i e r d z a  to, co za oknem - i jest mi znane z doświadczenia, także intelektualnego, czyli                z wyobraźni! Nie chcę by mnie czegokolwiek uczyła - to była domena socrealizmu, a dzisiaj "politycznej poprawności" - raczej nazywała w wyrafinowanej formie moje własne przeczucia, sny i niedopowiedzenia... Bo sam wiem -"najlepiej"- to i owo, owszem, ale przecież nie zawsze (rza...