Przejdź do głównej zawartości

PRAWICOWY MARSZ PRZEZ INSTYTUCJE

... wolny naród / ma swobodę mowy, gdy zrzucił jarzmo niewoli.
Ajschylos                                                                                                                             Myśl o "pochodzie"nie jest moja, tylko Towarzystwa im. Schumana, ale konstatując k a t a s t r o f ę rządowej polityki w kulturze proponuję podchwycić ją w instytucjach gremialnie oddawanych we władanie o p o z y c j i przez socjalistyczną partię u władzy!

W odróżnieniu od tamtych wnuków Aurory i dzieci Gramsciego nie wolno stosować przemocy, ale to nie znaczy, że PRESJA NIE SKUTKUJE...

Wicepremier tego nieudolnie-zbrodniczego rządu może się za swej kadencji pochwalić tylko jedną sensowną nominacją dyrektorską w CSW, Piotra Bernatowicza.

To, niestety, wiosny nie czyni, bo mianowanie niezdolnych amatorszczyków w zarękawkach służalczości, od Elżbiety Wrotnowskiej rzuconej na Instytut Teatralny, poprzez Redbada Klinstrę - po żonie, Komarnickim w Lublinie, a ostatnio nie będących w stanie sformułować profesjonalnego programu dla Narodowego Starego Teatru w Krakowie Pana Waldka (Raźniaka) z nikomu nieznanym Beniaminem (bez konkursu i bez pomysłów, które nie byłyby tylko powtórką z poprzedniego rozdania) sytuuje decydentów z MKiDN w roli konformistycznych przeniewierców j a k o ś c i narodowej sprawy opłacanej sowicie z publicznej kasy na rzecz obozu zaprzaństwa i zdrady.


Rzekomo prawicowy rząd niczym się nie różni od poprzedników w rozdawnictwie z cyklu: Tiepier Kurwa My; dysponując w szeregach swych "krótką ławką" nie najbardziej zdolnych aktywistów nadstawiających się gdy dają posady, f a ł s z u j e ustawiane konkursy, i co najgorsze, jako się rzekło, czyni jakieś zupełnie niezrozumiałe ustępstwa na rzecz totalnej opozycji, które w umyśle Glińskiego mają "nie szkodzić partii"  (to cytat z rozmowy z życzliwą mu osobą, która pytała o przyczyny takich nominacji)...

Skutkuje to uwiądem intelektualnym i artystycznym przechwyconych placówek i najwyraźniej nieuświadamianym kompromitowaniem się ministerialnego organizatora (który zarządza tylko niewielką częścią majątku, ale szkodzi ponad miarę).


 G u s t  u r o d a  t w a,  i n t e l e k t u a... 

A czerwone świnie tylko na to czekają!
PS: po koniecznym rozliczeniu tego nierządu w postępowaniu nowej NORYMBERGI 2.0, taki postulat, jak "pochód przez instytucje", wydaje się jak ulał... Bo, mimo, że nie ma i nigdy nie było żadnej "sztuki prawicowej", lecz tylko lewicowe o d c h y l e n i e od normalności, to przywrócenie głosu wykluczonym jest warunkiem niezbywalnym wolności!




































Komentarze

Popularne posty z tego bloga

A(n)da - to nie wypada, czyli zwierzenia celebrytki

  Anda Rotenberg: "Schyłek (Dziennik 2019-2020" Ada - to nie wypada: tak KOD-ziawerzyć, łgać i wmaślać się       w tylne częścią ciała możnym tego PO-lszewickiego zadupia, udając uparcie, że to tylko właśnie śtuka i Jewropa, o ciągle tak samo modnych, w pewnych kręgach, pochodnych, kontaktach  i znajomościach. Po co to kupiłem - 450 stroniczek najczęściej w czerwonych barwnikach z Vogue'a - ktoś zapyta? I słusznie: to  c e l e b r y c k a  makulatura, ale ja już tak mam, że lubię wiedzieć,     co pika na tych salóónach u przeciwnika - nie żeby mojego sortu, po prostu braku rozumu    na swoim miejscu, a nie na sprzedaż i do kupienia, gdy nastaje koniunktura... A właśnie się spełnia: obraz świata, pseudo  a k s j o l o g i a  tego towarzystwa (adoracji wzajemnej), zatem listkę wymienianych przyjaciół, przyjaciółek i przydupników warto zachować dla przyszłych pokoleń, jako przykład, jak może upaść "entelygencj...

WRESZCIE!

Czyli o WYJCACH... już mówiłem: ci odlatują, ci zostają. Wnioski składane przez kandydatów muszą zawierać: Oświadczenie, że kandydat nie był skazany za przestępstwo popełnione umyślnie oraz, że nie toczy się przeciwko niemu postępowanie karne. Artykuł 216 Kodeksu karnego brzmi: ,, § 1. Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności". Więc na Jazdowie wielkie poruszenie: miast "demokracja" i "konstytucja" - "1300" wołają! I Kali się kłania... Hipokryzja tego towarzystwa adoracji wzajemnej sięga bruku i (po)pisuje od spodu o "króli(czce)ku" krewnych i znajomych jego.  W tych jękach nawet coś o Mundialu, czyli "haratanie w gałę" za uszami się utrwaliło. Krowa by się uśmiała. Monika Strzępka z Pawłem Demirskim (jak nie potrafią na gitarze) już piszą Requiem na utratę? Ku pocieszeni...

SZTUKA BYCIA

 Ostatnio pasjami zaczytuję się w Coeetzee'm - ulubionym autorze Warlika (?) Po Gombrowiczu, Dostojewskim, Szekspirze, T. Mannie i Orhanie Pamuku to się zrobił mój "topowy" pisarz. Przyznaję się do tego troszku z konfuzją, bo mam wrażenie, że ulegając trendom zaniżam poziom; to literatura na służbie - słuszna, owszem, owszem - ale, przede wszystkim, poprawna politycznie, czyli nie żeby wolna myśl i wyobraźnia, ale... Nie człowiek / psychologia, lecz "sprawa", zatem, jakby na to nie spojrzeć, p o l i t y k a. Nie żebym wymagał od pisarstwa spełniania jakichś określonych zadań, lecz bez rozpętywania wyobraźni i sięgania tam, gdzie wzrok nie sięga, twórczość mnie interesuje i ... horyzontów nie poszerza. Dla siebie mam takie osobiste kryterium tego, co mnie zachwyca: nie, że coś jest "nowatorskie", ale, że mi się to śniło - przeczuwałem to - nie potrafiąc samemu zapisać, zrealizować... Czyli, kręci mnie nie tyle nowatorstwo, co sięganie do tajemnicy mojej...