Przejdź do głównej zawartości

upadek Klubu Ronina: że na łeb to rozumiem, ale czemu na bazie i po linii?

CZY TEN PTAK KALA GNIAZDO, CO JE KALA, CZY RACZEJ ORZEŁ, KTÓRY MÓWIĆ O TYM NIE POZWALA (CKN)?
Jestem w szoku. Po czterech i pół roku odpowiedziałem na zaproszenie Klubu Ronina, w którym kiedyś przedstawiałem swoją książkę recenzowaną przez Wandę Zwinogrodzką, wtedy teatrologa, krytyka i koleżankę.
https://youtu.be/PoTdZYX0ojw

Proszę sobie porównać zachowanie (stosunek do dyskutantów) zawiadujuszczego tego interesu, Józefa Orła, czy pływającego po morzach i oceanach w "fundacji narodowej" dla prezentowania polskiej bandery na milionowej łódce nie wiem, ale, że mam skojarzenia z Albinem Siwakiem, pezetpeerowskim betonowym zupakiem, to przepraszam, przez tę Orła "naszość", "jedyną słuszność" i wymaganie krytyki, by była konstruktywną, a nie szkodzącą i "wrogo gadającą"...
https://youtu.be/Mx7u2Ytr2vc "te oklaski mi się [Józiowi] nie podobają"...

Wprawdzie nie dowiedziałem się z tych geriatrycznych posiadów za co "Wanda Zwinogrodzka odpowiedzialna nie jest", ale, że Pan Józef stoi na straży władzy i jej dobrego samopoczucia to słychać, widać i czuć... Dlatego pozwolę sobie nie nazywać tego klubem dyskusyjnym, tylko partyjnym lobbingiem za, i broń Boże przeciw.

Czy w tym kontekście należy przypominać o roli Stańczyka, który każdej władzy mówi, co myśli, skoro po paru latach widzę poświęcenie intelektu na ołtarzu służenia?
Boże broń mnie od takich przyjaciół, bo z wrogami poradzę sobie sam. A pycha kroczy przed upadkiem.
PS
Zamiast komentować "krytykę konstruktywną" (copyright: Edward Gierek) przekopiuję moją wymianę (off the record) z sympatycznym Redbadem:


@Redbad Klynstra-Komarnicki: kompletnie pomijasz sedno zagadnienia, czyli TKM, a więc kumoterstwo i rezygnację ze sprawowania władzy w teatrze przez obecne kierownictwo MKiDN na rzecz "czerwonych świń" - totalnej opozycji: oddanie jej wszystkiego (ustawione konkursy, zgody na bezprawne rządy aktorskich RA, vide, T. Powszechny za Jandy i Szczepkowskiej i dziś NST krojący kasę dla członków z rodzinami). Należałoby gruchnąć się we własne piersi. I gdzie te pozytywne programy, skoro zostały publicznie ogłoszone zarówno dla NST i IT. I co? Rączka rączkę myje, a Józef Orzeł wzywa do "krytyki konstruktywnej", jak za Gierka... Pycha kroczy przed upadkiem; należy nazywać zło po imieniu i dopiero szykować rekonwalescencję, a nie kontentować się frazesami. Konkrety, Panowie, konkrety: kto z kim i za ile, bo "co" będzie decydować widownia, a nie próby nakazowe trącące cenzurą... I macie świadomość, kto zarządza większością teatrów w kraju? Że samorządy, a nie rządy? I wiecie, co one o rządzie...?
Jacek Zembrzuski

PS: Redbad, jak Boga kocham... w co Wy brniecie? Będziecie pisać ustawę, czy decydować jako Klub Ronina, albo ulica? A to nie jest prerogatywa sejmu? A macie tam większość? A wolę polityczną decydentów? Przecież opisałem bezprawne działania władzy. Przecież ustawa jest i jest dobra - i to jest nasza konstytucja, której MKiDN nie przestrzega ustawiając konkursy i oddając teatry totalnej opozycji! To jakie chcecie mieć propozycje i dla kogo? Dla sejmu? Dla tego pożytecznego idioty, który nie wiedział, że Nekrosius to najwybitniejszy reżyser świata (bo oglądał Axera). Zlituj się... Ich uczyć trzeba a nie mamić pomysłami, których nikt z decydentów nie słucha, bo nie liczymy się w procentach jako elektorat, co najwyżej jako błazny dla uświetnienia.
Redbad Klynstra-Komarnicki
@Jacek Zembrzuski: Tak samo jak Ty wielokrotnie przedstawiałeś w swoich pisaniach pomysły i koncepcje na różne aspekty życia teatralnego, tak i ja i kolega z Płocka pozwoliliśmy sobie przedstawić coś co wynika z naszego doświadczenia i perspektywy, mojej holenderskiej, jego jak rozumiem, australijskiej. I na tym jeśli o mnie chodzi kończy się inicjatywa. Ja nie mam zamiaru pisać żadnej ustawy, jak również nie wiem co miałbym "decydować jako Klub Ronina" którego byliśmy gośćmi. Po prostu ktoś chciał nas wysłuchać i udostępnił nam "mównicę". Tyle. Jak zauważyłeś, nie wspomniałem ani słowa o mojej osobistej sytuacji, choć oczywiście motywuje mnie ona do tego by być rzecznikiem tych, którzy obecnie do sceny, systemowo, dostępu nie mają i żeby lobbować za tym, żeby system pozwalał istnieć wszystkim profesjonalnym twórcom teatralnym , na zasadzie równości w realizacji swojego prawa do wolności wypowiedzi. Również Tobie. Ty natomiast w swojej wypowiedzi, wypowiedziałeś tyle razy słowo "Ja", że bardziej zacząłem współczuć Ci Twojej krzywdy, niż myśleć o tym, co właściwie chciałeś powiedzieć takiego, co mogłoby wnieść jakiś nowy czy ciekawe element do tego o czym rozmawialiśmy?
Jacek Zembrzuski

@Redbad Klynstra-Komarnicki mamy się sami gruchnąć we WŁASNE PIERSI, bo jesteśmy współtwórcami tego, co jest - choćby poprzez głosowanie! Nasze środowisko jest przeżarte konformizmem i ustawianiem się czterema literami do władzy. Zawsze tak było, ale od wczoraj jestem w szoku, że dotyczy to też Roninów, którzy prezentują się jak BP PZPR z betonowym Albinem Siwakiem w roli Józefa Orła - z tą jego "krytyką konstruktywną" i wiedzą na temat tego, co słuszne i szkodzi naszym... Gierek zazdrości... Jeszcze raz przesłuchaj nagranie, przecież to żenujące widowisko, gdzie geriatria ściga się z partyjniactwem i prawactwem, które jest odbiciem lustrzanym lewactwa...  Z całym szacunkiem, ale jakie "teatry repertuarowe"? Przecież jest ich ok. 140 rządzonych przez totalną opozycję, i co, będziesz je odbierał Trzaskowskim? Jakie doświadczenia holenderskie? Przecież to są rzeczywistości nieporównywalne. Ja pracowałem w Amsterdamie (Malholland Academy), z własnym producentem i wnioskami, że tam przeważa "off", a tu rządzą teatry samorządowe i państwowe, i tam jest system scentralizowany. Po półgodzinnym wypełnianiu kwitów przez urzędnika, gdzie ja mówiłem tylko "yes" or "not" dostaliśmy kilkadziesiąt tysięcy i salę w porcie. Co to ma wspólnego z pracą T. Dramatycznego np. w Białymstoku? Null, czyli zero. Ale coś wczoraj szemraliście o "systemie"... Otóż, Drogi Redbadzie, system tu jest dobry (ustawa o organizowaniu i prowadzeniu), tylko wykonanie do dupy! "Klątwa" w Powszechnym powstała zgodnie z prawem i za pieniądze podatnika (i ma frekwencję), a konkurs w Starym ze złamaniem ustawy o konieczności wykluczenia jurorów pozostających w konflikcie interesów ze zgłoszonymi kandydatami (Janek miał w komisji dwóch swoich pracowników, którym płacił, a ja Liberę, któremu płacenie obiecałem i on to przyjął do akceptującej wiadomości - i głosował, jak mu kazali na Mikosa). I Wandzia to przyklepała... A jaki jest wynik tej ustawki to wspominałem, i mógłbym więcej, gdyby Orzeł mi nie przeszkadzał i nie odbierał głosu samemu opowiadając dyrdymały. Teatr tutaj to nie jest żadna "agora" tylko pole walki, uregulowane ustawowo, czego samo MKiDN nie przestrzega. To o czym rozmowa? Żeby coś zmienić, najpierw trzeba nazwać zło, a tu Orzeł stoi na straży naszości i partyjniactwa... Zdajesz sobie sprawę w czym wziąłeś udział? Jak nie to obejrzyj Kroniki Filmowe z czasów Gierka i Albina Siwaka - toczka w toczkę wczorajszy Klub Ronina, czyli geriatryczne towarzystwo adoracji wzajemnej - niedouczone i plotące nie na temat. Tutaj do zrobienia jest wołanie: "łapaj złodzieja" I BRAK ZGODY NA PRZEKRĘTY I USTAWKI. Ale do tego trzeba solidarności, a tej w naszym środowisku nie uświadczysz, więc każdy sobie rzepkę skrobie. Pozdrowienia.
"Czepiło się gówno Kościoła i woła płyniemy": ulubieńcy ich dobrodzieja, prof. Glińskiego, i mam nadzieję, wyrzut sumienia Wandzi Z.
                                    https://youtu.be/ovgDATVhwGw
  • Paweł Sanakiewicz Poczciwcy z Żoliborza nie mają pojęcia (a może mają?), że w Polszy marsz przez instytucje już się przewalił. Także w strefie tzw. "kultury". Nowobolszewicy swobodnie wampirzą, zombią tabuny - głównie gówniarstwa. Osoby przez Ciebie wspomniane natomiast - to one tu wmaszerowały. Między (wieloma) innymi. Nie bądźmy naiwni. Może być i tak, że poczciwcy z Żoliborza nie mają o samym marszu pojęcia. Nie zaliczyli lektur. Nie sięgnęli po materiały. Są żałośnie archaiczni. Jak ich polszczyzna. Ich zauszni zaś - zbyt posrani by dokształcać szefów.

  • Jacek Zembrzuski amatorzy z Żoliborza, czy raczej Nowogrodzkiej, roli kultury nie rozumieją, bądź, ze słupków sondażowych im wychodzi, że kulturalni wyborcy przy urnie im nic nie zrobią. Dlatego odpuszczają, czy raczej w swoim mniemaniu "nie zadrażniają"... W ich polityce rzeczona Strzępka będzie na nich głosować, bo kiedyś coś bąknęła o prezesie, takie to horyzonty. I budowanie murów (dosłownie i w przenośni) oddawanych we władanie totalnej opozycji. To się nazywa kapitulanctwo i amatorszczyzna!
  • Piotr Kletowski Ale co to K... jest?
    • Jacek Zembrzuski Klip promujący "Czerwone Świnie", czyli RADĘ ARTYSTYCZNĄ Narodowego Starego Teatru kolaborujących aktorów z dyrektorem, "debilem" (cyt. j.w.), Markiem Mikosem, rzuconym na Kraków przez prem. Glińskiego... Grają, jak nie potrafią




    •  





Komentarze

  1. Władza, która boi się krytyki, albo otacza potakiewiczami szykuje sobie sama zgubę, przykładów jest mnóstwo i każdy gorszy od śmieszniejszego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten popis partyjnej wierności i tłumienia krytyki, a nawet dyskusji, to KATASTROFA!
      To Orzeł się zmienił przez lata, a nie ja. Przez lata bycia przy władzy! Z doradcy i recenzenta na cenzora i usługodawcę; z intelektualisty na propagandzistę!
      I to nie ja jestem sfrustrowany i nadużywam doświadczenia "ja", tylko jestem wściekły, jak "dobra zmiana" zakłamuje swoje ideały i opowiadam o tym, co wiem i w czym brałem udział, a ta wiedza jest zakłamywana; nie, że "ziemia się kręci wokół słońca" - obiektywnie i konstruktywnie, tylko, że nasi tracą swą szansę i oszukują. Łamią prawo dla partykularnych korzyści.
      Ministerstwo kultury sięga dna urządzając, albo tolerując te wszystkie ustawki pseudokonkursowe i nie sprawując konstytucyjnych obowiązków, czyli rządzenia i kontrolowania podległej sobie dziedziny. Już dawno sprzeniewierzyło się wartościom, które przyniosły temu rządowi możliwość władzy, i zamiast zmieniać kulturę rozdaje posady i stawia budynki zapominając o wartościach i etyce postępowania. W tej sytuacji dawanie im władzy na jeszcze cztery lata, to wątpliwa inwestycja w tkm i utwardzanie się i okopywanie tych, którzy jak Józio Orzeł zapomnieli skąd przyszli, by służyć, a nie pouczać i cenzurować.
      Spotkanie w Klubie Ronina było moim zdaniem, niestety dowodem choroby toczącej obóz władzy, której na imię zarozumiałość i brak profesjonalizmu

      Usuń
  2. Panie Zembrzuski, mówienie źle na rząd, to - wg. Pan Orła "skandal". Jak tak można?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bez mówienia rządowi, że ź l e coś robi, to będzie taki jak ten w kulturze rząd, czyli fatalny. Proszę go dobrze zmienić

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Monia w Waginecie

Zwalniają? Znaczy będą przyjmować! Lejzorek Rosztwaniec                                                                                    Aferka ze Strzępka(mi) w Dramatycznym Teatrze w PKiN im. Józefa Stalina jest symptomatyczna dla naszego, przesiąkniętego obłudą i hipokryzją, teatralnego zamtuza. Zgodnie z modą i "tryndami" rządzi nimi w większości lewica, czysta jak Wisła przez nich gównem zaśmierdziała, a w tingel-tanglach, poziomem, na łopatkach ledwo, ledwo intelektualnie rzężąca... A przecież do przejęcia tej zasłużonej sceny potrzebna była "konkursowa" u s t a w k a, w której Monika Strzempka, za pośrednictwem Gazety Wyborczej zagrała va banque  poskarżywszy się na warunki, które ją - n i g d y nie kierującą instytucją artystyczną - autowały, co natychmiast, choć przed przesłuchaniami , spotkało się z publiczną deklaracją jurora-władzuchny: "pani Moniko, pani się nie martwi - pomyślimy..." Reszta była już nie tyle milczeniem, co politycznym zamac

gówno-burza w Pałacu im. Stalina

Niejaka Szpila rujnuje publicznie wizerunek Moni i tylko potwierdza znaną prawdę, że                                 r e w o l u c j a  p o ż e r a  w ł a s n e  d z i e c i  *                                                                                                          "Ogrom cierpienia psychicznego i emocjonalnego, którego doznał zespół aktorski w ostatnim czasie, jest tak dewastujący, że nie umiałabym oglądać tego spektaklu, zapominając o tym, co widziałam i przeżywałam wraz z zespołem przez ostatnie dni, uczestnicząc w próbach w teatrze. Odcinam się od rewolucji głoszonej przez Monikę Strzępkę powołującą się na mój tekst, bo w jej wydaniu ów Heksowy przewrót jest fejkiem. Tak jak cała głoszona przez nią rewolucja ".   Ustawka w T. Dramatycznym  kompromituje się zanim zaczęła na dobre zarabiać (Strzępka, co miesiąc 18,5 tyś). Mobbing, ideologiczny szantaż, wulgarność i zastraszanie aktorów to się okazał  p r a w d z i w y program ustawionej na posadę lewackiej

elyty stołeczne

Jacek Zembrzuski Administrator       Lis przed chwilą usunął film który udostępnił od Andrzeja Seweryna; dlaczego trzeba przypierdolić faszyście Kaczyńskiemu , Orbanowi  https://t.co/LYgsMXJZ9Z   pic.twitter.com/LYgsMXJZ9Z   https://twitter.com/ZaPLMun.../status/1664756736215904256... https://platform.twitter.com/widgets.js TWITTER.COM   ochujał ten kodziawerski b ł a z e n e k, kiedyś aktor