Przejdź do głównej zawartości

TADZIU_JUST 447

Zaczyna się jak rasowy szmonces: skrótowy naturalizm wnętrza i psychologicznych okoliczności.
Będziemy przemyśliwać o sprawiedliwości dla ofiar, którym nie uczyniono? Słobodzianek potrafi "wąchać czas" i płynąć z prądem, dał mu przykład Tomek Gross, jak zarabiać mamy.
Spokojnie: "Fatalista" dzieje się w przedwojennej Warszawie i "mienie bezspadkowe" prezentuje się całkiem twarzowo, choć zgodnie z wymogami teatru minimalistycznego.
Jednak koniunktura obowiązuje. Obrazy - wspomnienia kultury żydowskiej w Polsce niepomiernie przeważają nad obecnością kultury polskiej w Izraelu. Oni noszą nas w sercu, my mamy sięgnąć do portfeli, taki los młodszych braci starszego brata?
Jak to było? Polska - Izrael 0:1? Nie przypominam sobie takiego meczu, ale jeśli to metafora...
W każdym razie temat żydowski ciągle dobrze się sprzedaje.
Kto jak kto, ale Słobodzianek świetnie wie, że na żydowskiej cepelii da się dobrze wypaść.

Bardzo, bardzo zgrabna bulwarówka w Dramatycznym mogłaby dziać się wszędzie i wszystkim, ale "historia romantyczna" o ma przecież swój wymiar komercyjny. To działa, a jakże. Taki teatr "środka", który świetnie wie skąd wiatr wieje... I się nadstawia.
Rozmowy poważnej o świecie, o teatrze i o egzystencji tu się nie prowadzi, bo w "sloboplexie" ma być mnóstwo stoisk z efektownymi produktami jednorazowego użytku; o stracone szanse nikt nie zapyta. Każdemu - a szczególnie "czaskowskim" spadom po Bufetowej - robimy dobrze za pieniądze.
Strzępka z Demirskim już nie idą po niego, jak przed niedawnymi laty, tylko gotują się do zarabiania. Ot, buntownicy. Tadeo też tak o sobie - się sobie wyobraża... Śmiech na sali.

Dwoje w kryzysie, który na naszych oczach pokonują - przegadują; od zazdrości przez wspomnienia swego początku aż do nowego otwarcia. Są stylowi i przekonujący, szczególnie pani Czerwińska, w scenie małżeńskiej, jak z życia, którą się z przyjemnością ogląda, oklaskuje, i zapomina po wyjściu...
Do myślenia zbyt wiele tu nie ma, bo, że przypominanie sobie jacy to kiedyś byliśmy piękni i młodzi dobrze robi na to, co marnieje zbyt odkrywcze nie jest, ale i zaprzeczyć się żadną miarą temu nie da.
Na niezobowiązujący wieczór w teatrze wystarczy? Na spływanie w głównym nurcie na pewno...
Tęsknię za tobą Żydzie? Mówić o tym tu wato. Choć bez wzajemności.
PS:
 Nicholas Dean z Departamentu Stanu stwierdza, że ponieważ Holokaust był „bezprecedensowym aktem ludobójstwa”, przejęcie przez Skarb Państwa mienia pozostawionego bez spadkobierców „w danych okolicznościach nie może zostać uznane za rutynową procedurę przewidzianą prawem w stosunku do mienia bezspadkowego”.
„Stany Zjednoczone wzywają/ponaglają Rząd RP do rozważenia sposobów rozwiązania sprawy mienia bezspadkowego, w tym do ustanowienia organizacji działającej jako spadkobierca tego mienia lub utworzenia funduszu wspierającego lokalną społeczność żydowską oraz żydowskich byłych obywateli polskich mieszkających za granicą”.
Mamy zatem jasność co do stanowiska amerykańskiego rządu w kwestii roszczeń żydowskich. Stanowisko to brzmi tak: w przypadku Żydów zamordowanych podczas Holokaustu PRAWO NIE OBOWIĄZUJE, dlatego Polska ma zrealizować BEZPRAWNE roszczenia żydowskie. Taka informację otrzymał ambasador Schnepf w 2015 roku! Można domniemywać, że nie było to pierwsze ponaglenie tego typu. Przyjęcie ustawy 447 i słowa Mike’a Pompeo podczas konferencji bliskowschodniej w Warszawie dowodzą, że stanowisko amerykańskiego Departamentu Stanu nie zmieniło się i na polski rząd wywierane są stałe naciski w tej sprawie, a kwota urosła już do ponad 300 miliardów dolarów.

https://www.facebook.com/slawomirswierzynski/videos/1632691163457763/?t=230

Komentarze

  1. Kiedy żydzi w końcu zapłacą nam – Polakom 100 BILIONÓW?!!
    Dariusz Grudziecki - 18 Lutego, 2019 - 18:58


    Przed 1 września 1939 roku żydzi, jako osoby prywatne – obywatele II RP wyznające jedną z odmian religii żydowskich (głównie, w około 90%, chasydyzm), jak też jako członkowie korporacji, którymi były gminy żydowskie, posiadali określony majątek.
    W wyniku najazdu Niemiec na Polskę w 1939 roku i późniejszej okupacji, a w szczególności w wyniku rozpoczętej z początkiem 1942 roku (konferencja w Wannsee) akcji eksterminacji żydów, większość tych obywateli polskich - żydów została wymordowana lub zginęła; w trakcie całej okupacji zginęło też jeszcze kilka milionów obywateli polskich innych wyznań i bezwyznaniowców

    Czy Polska i my-Polacy jesteśmy coś winni "chazarom" (żydom i "żydom") z tego tytułu, co stało się z żydami – obywatelami II RP wskutek zbrodniczej działalności Niemców, ale także przy znaczącym udziale Judenratów, policji żydowskiej i żydowskich agentów gestapo?

    Odpowiadając jednym słowem – NIC!
    I NIGDY NIE MIELIŚMY ŻADNEGO ZOBOWIĄZANIA Z TYTUŁU TYCH WYDARZEŃ!!!

    Źródło: http://niepoprawni.pl/blog/dariusz-grudziecki/kiedy-zydzi-w-koncu-zaplaca-nam-polakom-100-bilionow?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

A(n)da - to nie wypada, czyli zwierzenia celebrytki

  Anda Rotenberg: "Schyłek (Dziennik 2019-2020" Ada - to nie wypada: tak KOD-ziawerzyć, łgać i wmaślać się       w tylne częścią ciała możnym tego PO-lszewickiego zadupia, udając uparcie, że to tylko właśnie śtuka i Jewropa, o ciągle tak samo modnych, w pewnych kręgach, pochodnych, kontaktach  i znajomościach. Po co to kupiłem - 450 stroniczek najczęściej w czerwonych barwnikach z Vogue'a - ktoś zapyta? I słusznie: to  c e l e b r y c k a  makulatura, ale ja już tak mam, że lubię wiedzieć,     co pika na tych salóónach u przeciwnika - nie żeby mojego sortu, po prostu braku rozumu    na swoim miejscu, a nie na sprzedaż i do kupienia, gdy nastaje koniunktura... A właśnie się spełnia: obraz świata, pseudo  a k s j o l o g i a  tego towarzystwa (adoracji wzajemnej), zatem listkę wymienianych przyjaciół, przyjaciółek i przydupników warto zachować dla przyszłych pokoleń, jako przykład, jak może upaść "entelygencj...

Polityczna poprawność, czyli jak literacki k i c z podnieca naszą zlewaczałą Warszawkę u Warlika

Stado baranów - nie wiedzieć czemu - przyświeca z projekcji na ścianie - czyżby samokrytycznie (?) ostatniej premierze Nowego (choć propagandowo przestarzałego) Teatru o Elizabeth Costello dla warszawskiej snobizerii z Palik(mi)otem i PO-lszewickim czyścicielem w prokuratorii na widowni. Stolyca się bawi! Nieistniejąca postać w publicystycznej rozprawce rodem z filozofijki niejakiej Grety Thunberg inscenizowanej jak dziennik telewizyjny: obrazek plus polityczny komentarzyk - oczywiście pod nowymi rządami. Teatru i dziania się w tym jak na lekarstwo, za to postępową - przodem do przodu, a jakże - ideologijkę serwują pełnymi garściami. Grafomania tej g ł u p o t y ściga się z nudą , ale nie przestaje trzymać ręki na pulsie modnego zaangażowania w jedynie słusznej sprawce... I o to w tej politgramocie chodzi. Obywatel-widz ma być uświadomiony do spodu, co w Eurokołchozie piszczy i spływać z prądem wytycznych. Prezentują dekor, który znamy do przesytu, lodow(at)e projekcje z recyklingu i...

Monia w Waginecie

Zwalniają? Znaczy będą przyjmować! Lejzorek Rosztwaniec                                                                                    Aferka ze Strzępka(mi) w Dramatycznym Teatrze w PKiN im. Józefa Stalina jest symptomatyczna dla naszego, przesiąkniętego obłudą i hipokryzją, teatralnego zamtuza. Zgodnie z modą i "tryndami" rządzi nimi w większości lewica, czysta jak Wisła przez nich gównem zaśmierdziała, a w tingel-tanglach, poziomem, na łopatkach ledwo, ledwo intelektualnie rzężąca... A przecież do przejęcia tej zasłużonej sceny potrzebna była "konkursowa" u s t a w k a, w której Monika Strzempka, za pośrednictwem Gazety Wyborczej zagrała va banque  poskarżywszy się na warunki, które ją - n i g d y nie kierującą instytucją artystyczną - autowały, co natychmiast, choć pr...