Przejdź do głównej zawartości

jeśli

…jeśli z codziennego działania Instytutu Teatralnego nie zniknie obmowa i kłamstwo, jeśli nadal podstawową czynnością kierownictwa będzie NIEZDOLNOŚĆ DO DIALOGU zastępowana lewicowymi indoktrynacjami pseudonowoczesnymi i nie dopuszczanie zdań odrębnych, jeśli polemikę będzie ciągle zastępować zniewaga, plotka i oszczerstwo, a naukowy dyskurs „postmodernistyczny” wolapik: nowo-mowa nie dająca się sfalsyfikować, bo przeznaczona dla g a r s t k i wyznawców nowej/starej świeckiej „religii”, z której w przeszłości wynikała tylko krew inaczej myślących, a dziś katastrofa standardów intelektualnych i moralnych… 
Jeśli tego wraku mentalnego będzie się ciągle czepiać, wołając płyniemy i skubać kasę publiczną (jeśli jego ideologiczne kierownictwo pozostanie na pensjach), przegrana mniejszość udająca, że nie realizuje tylko swego interesu („klasowego”), to obudzimy się w Nowym Roku z ręką w KOD-zie, czyli ochronie ich „D… i kamieni kupy”, „czerwonych świniach” i wyzywaniem od debili, oraz „jebaniem starego” za nasze pieniądze, a co gorsza, z WŁASNĄ rezygnacją z zasad zawodowości, przyzwoitości i sprzeciwiania się głupocie…

Dla utrzymania użyteczności IT konieczna jest Duża Zmiana w dyrekcji, nowy impuls w Zespole i minimum zdrowego rozsądku w ministerstwie. Dixit. 

Komentarze

  1. ... jeśli MKiDN będzie finansować opozycję to przyczyni się do przegranej rządu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szanowny Pan Minister
    Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego


    Drodzy Nieznajomi.
    Jesteśmy dość osobliwą, małą, skłóconą gromadką, bez której prześwietna ludzkość może się zupełnie dobrze obejść. Jesteśmy beznadziejną mniejszością - i co gorsze uzurpujemy sobie prawo do wzniecania niepokoju. Chcemy zmusić naszych bliźnich do refleksji nad ludzkim losem, do trudnej miłości - jaką winni jesteśmy sprawom wielkim - także pogardy dla tych wszystkich, którzy
    z uporem godnym lepszej sprawy - starają się człowieka pomniejszyć i odebrać mu godność.
…Bądźcie w każdej chwili, w każdym wypowiedzianym słowie po stronie wartości, za pięknym rzemiosłem przeciw tandecie, za nieustającym wysiłkiem woli i umysłu przeciw łatwej manierze,
    za prawdą przeciw obłudzie, kłamstwu i przemocy.
I nie bądźcie - na litość boską - nowocześni, bądźcie rzetelni…
    Zbigniew Herbert
Warszawa 12 stycznia 1995 r.
(IV rok Wydz. Aktorskiego - pod opieką prof. Zbigniewa Zapasiewicza przygotowywał dyplomowy spektakl wg wierszy Zbigniewa Herberta. Poeta napisał list; zespół przyjął go jako dedykację i przesłanie).


    Uprzejmie proszę o przyjęcie mojej aplikacji do konkursu na kandydata na stanowisko
    dyrektora Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego.

    W związku z pismem do mnie pani Doroty Buchwald z 25 lipca 2018 r. z „wezwaniem do zaprzestania, usunięcia oraz zapłaty” czuję się (moral disgust) zobowiązany do przedstawienia własnego programu p o z y t y w n e g o, tym bardziej że posiadam odpowiednie kwalifikacje i długoletnie doświadczenie zawodowe...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

A(n)da - to nie wypada, czyli zwierzenia celebrytki

  Anda Rotenberg: "Schyłek (Dziennik 2019-2020" Ada - to nie wypada: tak KOD-ziawerzyć, łgać i wmaślać się       w tylne częścią ciała możnym tego PO-lszewickiego zadupia, udając uparcie, że to tylko właśnie śtuka i Jewropa, o ciągle tak samo modnych, w pewnych kręgach, pochodnych, kontaktach  i znajomościach. Po co to kupiłem - 450 stroniczek najczęściej w czerwonych barwnikach z Vogue'a - ktoś zapyta? I słusznie: to  c e l e b r y c k a  makulatura, ale ja już tak mam, że lubię wiedzieć,     co pika na tych salóónach u przeciwnika - nie żeby mojego sortu, po prostu braku rozumu    na swoim miejscu, a nie na sprzedaż i do kupienia, gdy nastaje koniunktura... A właśnie się spełnia: obraz świata, pseudo  a k s j o l o g i a  tego towarzystwa (adoracji wzajemnej), zatem listkę wymienianych przyjaciół, przyjaciółek i przydupników warto zachować dla przyszłych pokoleń, jako przykład, jak może upaść "entelygencj...

Polityczna poprawność, czyli jak literacki k i c z podnieca naszą zlewaczałą Warszawkę u Warlika

Stado baranów - nie wiedzieć czemu - przyświeca z projekcji na ścianie - czyżby samokrytycznie (?) ostatniej premierze Nowego (choć propagandowo przestarzałego) Teatru o Elizabeth Costello dla warszawskiej snobizerii z Palik(mi)otem i PO-lszewickim czyścicielem w prokuratorii na widowni. Stolyca się bawi! Nieistniejąca postać w publicystycznej rozprawce rodem z filozofijki niejakiej Grety Thunberg inscenizowanej jak dziennik telewizyjny: obrazek plus polityczny komentarzyk - oczywiście pod nowymi rządami. Teatru i dziania się w tym jak na lekarstwo, za to postępową - przodem do przodu, a jakże - ideologijkę serwują pełnymi garściami. Grafomania tej g ł u p o t y ściga się z nudą , ale nie przestaje trzymać ręki na pulsie modnego zaangażowania w jedynie słusznej sprawce... I o to w tej politgramocie chodzi. Obywatel-widz ma być uświadomiony do spodu, co w Eurokołchozie piszczy i spływać z prądem wytycznych. Prezentują dekor, który znamy do przesytu, lodow(at)e projekcje z recyklingu i...

Monia w Waginecie

Zwalniają? Znaczy będą przyjmować! Lejzorek Rosztwaniec                                                                                    Aferka ze Strzępka(mi) w Dramatycznym Teatrze w PKiN im. Józefa Stalina jest symptomatyczna dla naszego, przesiąkniętego obłudą i hipokryzją, teatralnego zamtuza. Zgodnie z modą i "tryndami" rządzi nimi w większości lewica, czysta jak Wisła przez nich gównem zaśmierdziała, a w tingel-tanglach, poziomem, na łopatkach ledwo, ledwo intelektualnie rzężąca... A przecież do przejęcia tej zasłużonej sceny potrzebna była "konkursowa" u s t a w k a, w której Monika Strzempka, za pośrednictwem Gazety Wyborczej zagrała va banque  poskarżywszy się na warunki, które ją - n i g d y nie kierującą instytucją artystyczną - autowały, co natychmiast, choć pr...