Paweł Dobrzycki z Dorotą Kołodyńską zafundowali wszystkim miłośnikom piękna frajdę na Akademii Sztuk P. na wydz. Scenografii. Wraz z moskiewskim Muzeum Teatralnym zaprosili na wystawę i sesję "Kostium na przełomie wieków
1990 - 2015".
Polecam, bo to uczta estetyczna i historycznie zakorzeniona pokazująca różnorodność myślenia o teatrze od Chin przez Stany Zjednoczone do Francji, Hiszpanii, Holandii, Serbii U.K. etc, oraz naszych najmłodszych, wychowanków pozostających w pełnej artystycznej formie mistrzów i nauczycieli.
Mnie zaiponowała Pani Katarzyna Konieczka deklarująca przewrotnie, ale z wdziękim "pochwałę ignorancji", co wobec grona profesorskiego znaczyło chęć robienia po swojemu i niezaprzeczalny bezczelny talent, tu prezentowany raczej "w nurcie", który eksplikuje makabryczność i biologiczność przebrania wrastającego-wyrastajacego z ciała, z tkanin-materiałów przetwarzanych lub odzyskiwanych, więc, nie "prosto ze sklepu". Wyobraźnia bez kagańca...
Cuda pokazali Niderlandczycy i Francuzi rekonstruujący - ręcznym tkactwem - kostiumy historyczne, lub przetwarzający klasyczną formę w błyskotliwie dowcipnej formie materiałowej.
Pouczający byli Rosjanie: stary i młodzi. Starszy, właśnie pouczający z wyżyn California Uniwersyty, świetnie wykształcony producent i dyrektor artystyczny reprezentował politykę kulturalną, która jest elementem imperialnej polityki zagranicznej Rosji. Wiedział kto tu rządzi...
Jego studenci to już raczej "noworuscy" świadomi zaplecza finansowego, modowego i komercyjnego na swe produkty. Czy znali "Burning mana" z Newady i "Kontrakt rysownika" Greenewaya nie pytałem? Dorobek imponujący.
A potem był recital fenomenalnego Piotra Beczały z m.in. pieśniami Karłowicz, Szymanowskiego i Moniuszki zamiast Mozarta i kompromitującym zachowaniem kodziawerskiej Warszawki klaszczącej w czasie arii, przerywającej tok i nastrój i ciągłość narracji śpiewanej z czystą duszą i dobrym sercem (ograniczonym "ego" i testosteronem nakazującym ścigać się i popisywać); buczącej przeciwko ministrowi kultury dekorującego Artystę
h o ł o t ą !
"Wszystko, co robię służy pojednaniu a nie podziałom" - skomentował ekscesy w Operze Narodowej Piotr Beczała - profesjonalista i obywatel: dumny Polak.
https://www.facebook.com/PiotrBeczala/videos/341703019726197/?t=43
Komentarze
Prześlij komentarz